"MasterChef" sezon 9. odcinek 6. - co się wydarzyło?
W trosce o środowisko oszczędzamy wodę, segregujemy śmieci, przechodzimy na odnawialne źródła energii. Czy możemy zrobić coś więcej? W 6. odcinku programu "MasterChef" zawodnicy udowodnią, że można także świadomie i odpowiedzialnie gotować. A wszystko to za pomocą filozofii zero waste, która zagości w kuchni MasterChefa. Uczestnicy przygotują przepyszne dania ze składników, które zostały jurorom po gotowaniu bigosu, leczo i gulaszu z poprzedniego odcinka. Stawka jest naprawdę wysoka, bo nagrodą za wygraną w tej konkurencji jest… przeprowadzenie lekcji gotowania dla pozostałych zawodników!
W tej konkurencji Kasia postawiła na zapiekankę z mięsem wołowym oraz sos pomidorowy i pesto, Diana zrobiła meksykańskie fajitas, Janek przygotował gnocchi z sosem a'la matriciana, Karolina postawiła na faszerowaną cukinię i paprykę, Ola zrobiła faszerowane papryki, Rafał zdecydował się na roladę wołową, Joanna zrobiła placki ziemniaczane z cukinią, Tomasz przyrządził zrazy wieprzowe, Adrian zrobił roladki cukiniowo-marchewkowe, Sylwia przygotowała gołąbki nadziewane mięsem oraz mięsne kulki, a Tomek zdecydował się na wrapa z mięsem mielonym.
W konkurencji zostali wyróżnieni Kasia, Ola, Tomek, Adrian oraz Janek. Najlepsza okazała się i nagrodę zdobyła Ola! Jej nagrodą była lekcja gotowania dla pozostałych zawodników, którą poprowadzi... Ola! Zaskoczenie było wielkie! Ola pokazała innym, jak przygotować dorsza na cydrowo-cytrynowym risotto. Później reszta zawodników miała 60 minut na przygotowanie takiego dania! Poza Sylwią, ponieważ Ola postanowiła uczynić ją bezpieczną w tej konkurencji.
Z zadaniem najlepiej poradzili sobie Rafał, Karolina oraz Janek. Z kolei najgorzej wypadli Diana, Tomasz oraz Joasia.
Z PROGRAMEM "MASTERCHEF" POŻEGNAŁA SIĘ JOANNA MROZEK!
