Dakota Skye nie żyje. Ciało 27-letniej aktorki filmów dla dorosłych zostało znalezione 9 czerwca w Los Angeles. Informację o jej śmierci potwierdzili bliscy. Dakota Skye pochodziła z rodziny, której alkoholizm i inne uzależnienia nie były obce. Do tego gwiazda filmów dla dorosłych zmarła prawie dwa lata po śmierci swojej matki.
Lauren Kaye Scott, czyli Dakota Skye, urodziła się 17 kwietnia 1994 roku w mieście Tampa na Florydzie. Pracę w branży erotycznej rozpoczęła niedługo po swoich 18 urodzinach. W 2013 roku zaczęły pojawiać się pierwsze profesjonalne filmy dla dorosłych z nią w roli głównej, a już rok później była nominowana do jednej z branżowych nagród. Swoją pracę w branży porno planowała ograniczyć w 2015 roku, aby skupić się na uzupełnieniu swojego wykształcenia, jednak przerwa nie trwała długo.
W 2017 roku Dakota Skye spędziła w dzień areszcie po tym, jak została oskarżona przez swojego chłopaka o pobicie. Para zaczęła się sprzeczać po... łóżkowych igraszkach, gdzie mężczyzna zdenerwował się tym, że jego partnerka nie chce przestać bawić się telefonem. Mężczyzna kazał jej wyjść z domu, po czym w odwecie został uderzony w twarz.
Policja nie podała jeszcze oficjalnej przyczyny śmierci dziewczyny. Wiadomo jedynie, że Dakota Skye była uzależniona od alkoholu i fentanylu. Przy okazji dodajmy, że niedawno spadła na nią fala krytyki, po tym, jak zapozowała topless przy muralu upamiętniającym George'a Floyda.
