Spis treści
Filmy i seriale opowiadające historie słynnych gangów, grup przestępczych czy mafii, często mają tendencję do ich romantyzowania. Nie znajdziecie tego w surowym, naturalistycznym i brutalnym serialu „Bullshit” - i to jeden z jego największych atutów.
„Bullshit” - o czym jest ten serial?
To historia oparta na książce „Bullshit – The Story of a Family” autorstwa Camilli Stockmann i Janusa Køstera-Rasmussena, nagrodzonej prestiżowym wyróżnieniem Cavling. Opowiada prawdziwą historię pierwszej europejskiej wojny gangów motocyklowych, która rozegrała się w Kopenhadze w latach 1977–1984. Członkowie grupy Bullshit walczyli wówczas z konkurencyjnym gangiem Hells Angels.
Początki rozgrywek między gangami śledzimy oczami dwójki głównych bohaterów, którzy są postaciami autentycznymi. Pierwszym z nich jest Henning Knudsen, ps. „Makrela”, który w latach 80. przewodził Bullshit Motorcycle Club. Kiedy go poznajemy, jest jeszcze dorastającym chłopakiem, bez żadnego sensownego celu w życiu. Jedyne, czego pragnie, to zdobyć wreszcie jakiekolwiek uznanie i szacunek. Przez kolejne odcinku obserwujemy, jak pnie się na szczyt w strukturach klubu. Towarzyszy mu Pia, nastolatka, która ostatecznie zostaje jego żoną oraz wspólniczką.

„Bullshit” - brudni, źli i bez przyszłości
Wielu widzów i recenzentów, którzy obejrzeli serial, zgadza się, że jego bohaterów trudno polubić. Henninga trudno wręcz zrozumieć. I choć początkowo, to może być irytujące w odbiorze, to prawdopodobnie taki był właśnie zamysł reżysera. Zero wytłumaczenia i usprawiedliwienia dla gangstera i jego środowiska - tylko suche, brutalne fakty. Henning to nie chłopak, który wykoleił się, bo nie miał żadnych perspektyw, czy pochodził z patologicznej rodziny. Oczywiście, sytuacja „Makreli”, tak samo jak innych nastolatków i młodych dorosłych, którzy przez lata przystępowali do gangu, nie jest różowa. Jednak główny bohater dokonuje złych wyborów świadomie, celowo, poniekąd z własnej głupoty i zwykłej nudy.
Co innego w przypadku Pii, którą nie interesują się rodzice i w wieku 16 lat zostaje praktycznie bezdomna. Trafia do mitycznej i wymarzonej Christanii w Kopenhadze, dzielnicy, która zasłynęła jako europejski ośrodek ruchu hippisowskiego, którą zresztą twórcy też skutecznie odbrązawiają. Rozwój i przemiana jej postaci to jeden z najjaśniejszych punktów serialu.

„Bullshit” - nagrody i mocne strony
Serial został słusznie doceniony na arenie międzynarodowej, zdobył liczne nagrody branżowe, m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Genewie (2024), festiwalu Series Awards (2024) oraz w plebiscycie Duńskiej Akademii Filmowej Robert (2025). Na uwagę zasługują główne role Alby August jako Pii oraz Marco Ilsø jako Henninga Knudsena. W serialu pojawia się także znakomita Dorota Pomykała jako matka gangstera. Naturalizmu dodaje historii sposób jej kręcenia - z ręki, blisko aktorów - co na dłuższą metę jest męczące dla widza, ale sprawia, że czujemy się w centrum wydarzeń.
„Bullshit” - dla kogo jest ten serial?
„Bullshit” spodoba się fanom mocnych i prawdziwych historii z lat 80. i tym, którzy do tej pory nie wiedzieli o istnieniu gangów motocyklowych. To naprawdę mocne i brutalne kino, nie pozostawiające złudzeń, mrzonek, nie lukrujące rzeczywistości. Jeśli czytaliście „Dzieci z dworca zoo”, odnajdziecie to podobny klimat. To także dobra kontynuacja po obejrzeniu słynnego już „Dojrzewania”. W „Bullshit” mamy młodych dorosłych, którzy jako dzieci i nastolatki czuli się wykluczeni, a przemoc i agresja jest dla nich najłatwiejszym, czasem wręcz naturalnym rozwiązaniem.
Serial „Bullshit” jest dostępny wyłącznie na kanale Viaplay Filmy i Seriale, dostępnym w serwisie Prime Video w ramach usługi Prime Video Channels.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl