„Krucjata. Znak bliźniąt” [RECENZJA]. Wielkie czyny znowu nadchodzą? Oceniamy kontynuację hitu TVP!

Krzysztof Połaski
materiały prasowe TVP
„Krucjata. Prawo serii” to produkcja, którą śmiało można określić fenomenem. Początkowo Telewizja Polska pokazała serial tylko w swoim serwisie VOD, a w 2023 roku w końcu wpuściła go na antenę TVP 1, gdzie... przepadł. Mało kto go obejrzał. Prawdziwe odrodzenie „Krucjata” przeżyła kilka miesięcy później, gdy trafiła na Netflix, a widzowie zaczęli ją masowo oglądać. Teraz serial powraca z 2. sezonem, a my podpowiemy wam, czy warto obejrzeć „Krucjatę. Znak bliźniąt”.

Spis treści

ZOBACZ ZDJĘCIA Z SERIALU

„Krucjata. Znak bliźniąt” - premiera w czwartek, 12 września, o godzinie 20:20 na TVP 1

Trochę się pozmieniało...

Jeżeli widzieliście „Krucjatę. Prawo serii”, to doskonale wiecie, że zakończenie serialu pozostawiło twórcom ogromną furtkę dla kontynuacji. Tyle tylko, że pierwsze dwa odcinki nowej odsłony produkcji duetu Łukasz Ostalski (reżyser) i Wojciech Tomczyk (scenarzysta), wprowadzają widzów do rzeczywistości, w której trochę się pozmieniało. Zniknęła Ula (Masza Wągrocka), nie ma Leszka (Dawid Ściupidro), a Mandżaro (Julian Świeżewski), za przeproszeniem, pierdzi w pasiak. Takie życie. W tej sytuacji Luizjana, w którego życiu ciut się pokomplikowało, na pokładzie został z nową panią podkomisarz (Marta Stalmierska) oraz Matką (Michał Kaleta), który zdaje się być jeszcze bardziej irytujący niż w pierwszym sezonie.

„Krucjata. Znak bliźniąt” [RECENZJA]. Wielkie czyny znowu nadchodzą? Oceniamy kontynuację hitu TVP!
materiały prasowe TVP

Jednak pierwsze skrzypce tego widowiska grać będzie nowy główny bohater, czyli młody, przystojny i obrotny Bronek Jamroży (Sebastian Dela), którego „puknie” w zderzak piękna architektka wnętrz (Zofia Jastrzębska). Jak zapewne się domyślacie, w świecie „Krucjaty” przypadków nie ma. Sama postać Bronka w otwierającym serial epizodzie jest pełna tajemnic. Jest dobry? A może zły? Kim tak naprawdę jest ten facet? Podejrzewam, że właśnie takie pytania będziecie sobie zadawać po seansie. Drugi odcinek już bardziej odpowiada nam na to pytanie.

Nowa historia? Czy aby na pewno?

Dwa pierwsze odcinki „Krucjaty. Znaku bliźniąt” serwują widzom historię, z której trudno cokolwiek ułożyć. I to absolutnie nie jest wada, bo już dawno nie byłem tak bardzo ciekawy, w jakim kierunku skręci fabuła. Do tego, można śmiało doszukiwać się podobieństw do pierwszego sezonu, tym bardziej, że kilku bohaterów, których poznaliśmy w „Prawie serii” powraca i wątpię, że będą jedynie ozdobą. Jest tutaj kilka punktów spójnych, które sugerują nam, że tylko prowizorycznie jest to nowa opowieść, a tak naprawdę losy bohaterów będą zależne od tego, co już się wydarzyło.

Na „Krucjatę. Znak bliźniąt” świetnie się patrzy. Zdjęcia Jeremiego Prokopowicza są szalenie klimatyczne, mroczne oraz niepokojące. Szkoda, że to dobre wrażenie nadszarpują niektóre efekty specjalne (#śmigłowiec), które niestety wołają o pomstę do nieba. Ale z drugiej strony, twórcy nie boją się pokazywać mocnych scen, więc przygotujcie się, że niektórzy z ekranowych milusińskich nieoczekiwanie np. zapłoną żywym ogniem.

Doskonała obsada

Mówiąc o zaletach, trudno pominąć mi obsadę. Raz, że Luizjana w wykonaniu bezbłędnego Tomasza Schuchardta wydaje się być ciekawiej napisanym i rozwiniętym bohaterem niż w „Prawie serii”, to dwa - młoda obsada robi robotę. Po prostu. Sebastian Dela to istny fachurka i zdecydowanie jeden z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych polskich aktorów przed trzydziestką. Ma to coś, co sprawia, że tego gościa chcesz oglądać na ekranie. Do tego, świetna obsada kobieca; Marta Stalmierska, Zofia Jastrzębska czy Paulina Gałązka - to istne talenty, a do tego każda z nich jest inna, ma odmienny temperament i razem tworzą mieszankę wybuchową, która sprawia, że „Krucjata 2” pod względem castingu wzbudza podziw.

Warto obejrzeć „Krucjatę 2”?

„Krucjata. Znak bliźniąt” intryguje i sprawia, że w jednym momencie chciałoby się pochłonąć pozostałe odcinki. Jeżeli twórcy nie przeszarżują i nie popsują fabuły, to mamy szansę na otrzymanie naprawdę dobrego serialu kryminalnego. Jest tutaj styl i cała masa klimatu. Kibicuję i mam nadzieję, że w finale widowiska będę mieć dalej pozytywne odczucia.

Krzysztof Połaski
[email protected]

„Krucjata. Znak bliźniąt” [RECENZJA]. Wielkie czyny znowu na...

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

R
Ryszard
Krucjata 2 - nowy serial. Większość zachwycona?

Pytam się czym? Propagowaniem bestialstwa i brutalności.

Dla mnie kompletne dno - o czym właściwie jest ten film?, czego ma uczyć? . Nie obejrzę już żadnego odcinka.

To film o jakiś zwyrodnialcach - dziwne jest również to, że aktorzy którzy są ludźmi wykształconymi biorą udział w takim przedsięwzięciu, o reżyserze nie nie wspomnę. Szkoda pisania. Ohyda.
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn