„Pan Mama” [RECENZJA]. Samotny ojciec kontra życie. Oceniamy nowy serial TVP!

Krzysztof Połaski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Na antenie telewizyjnej Jedynki właśnie zadebiutował nowy serial pt. „Pan Mama”, którego gwiazdą jest Paweł Domagała. Czy komediowa opowieść o samotnym ojcu to coś, co widzowie mogą polubić? Oceniany pierwsze dwa odcinki!

Spis treści

„PAN MAMA” - RECENZJA

O czym opowiada „Pan Mama”?

„Pan Mama” to polska wersja włoskiego sitcomu pt. „Il Mammo”. Głównym bohaterem tej opowieści jest Sylwester (Paweł Domagała), który po śmierci swojej ukochanej żony, został sam z trójką dzieci. Brzmi dramatycznie? Owszem, ale cała produkcja idzie w kompletnie innym kierunku. I całe szczęście.

Tak wygląda „Pan Mama”!
Tak wygląda „Pan Mama”!
materiały prasowe TVP

„Pan Mama” pokazuje, że dramatyczną historię można ubrać w komediowe fatałaszki, co szalenie działa na jej korzyść. Jest lekko i przyjemnie, czyli dokładnie tak, jakby sobie oczekiwali tego widzowie, zasiadający przed telewizorami w soboty, po godzinie 17. O ile oczywiście pora emisji nie sprawi, że serial przepadnie, bo jednak trochę się tego boję. Taka premiera powinna być pokazywana w głównym czasie antenowym.

Dobra robota obsady i scenarzystów

Za reżyserię serialu „Pan Mama” odpowiada Jan Foryś, który w końcu dostał okazję sprawdzenia się na tym stanowisku w większym telewizyjnym projekcie. Kolokwialnie mówiąc - dobrze ogarnął całą ekipę. Oczywiście, sporo mu w tym ułatwili scenarzyści, bo po pokazie dwóch pierwszych epizodów można stwierdzić, że „Pan Mama” jest dobrze napisany - potrafi zarówno rozśmieszać, jak i wzruszać. Wszystkie proporcje wydają się być odpowiednio wyważone. 

Duża w tym zasługa obsady, która jest strzałem w dziesiątkę. Paweł Domagała w ostatnich latach ciut zniknął z ekranów na rzecz muzycznej kariery, więc wszyscy ci, którzy tęsknili za jego komediowym zacięciem będą raczej zadowoleni. Oczywiście, Domagała leci tutaj na autopilocie i prezentuje żart w stylu, do jakiego już przyzwyczaił widzów, ale dodał do tego wszystkiego szczyptę dramatycznej nuty. W duecie z Domagałą na ekranie widowisko kradnie Piotr Głowacki, który jako szwagier, domorosły biznesmen z aspiracjami, zachwyca swoim żartem, luzem oraz... brakiem powagi. Ciekawie patrzy się na powracającą na ekran Karolinę Bacię, którą widzowie pokochali w „Stuleciu Winnych”, a tutaj młoda aktorka ma szansę zmierzyć się z przedstawieniem niełatwego życia... młodej aktorki. Kibicuję. No i młodzież, absolutne złoto, bo każdy z nich ma luz i urok, który może sprawić, że trio Anna Stolarska, Mirosław Tamchuk i Olga Wypych w pewnym momencie zdominuje ekran!

Warto obejrzeć „Pana Mamę”?

Idąc na pokaz prasowy „Pana Mamy” wiele się nie spodziewałem. Seriali familijnych, o których dzisiaj już nawet nie pamiętamy, było sporo. Tymczasem mocno się zaskoczyłem, bo otrzymałem produkcję, która jest sympatyczna, wartościowa i mocno osadzona tu i teraz, gdzie nie ma wyimaginowanych problemów, tylko szara rzeczywistość, która dotyczy każdego. Czy jest idealistyczne? Owszem, ale taka jest konwencja. Jest to dobrze napisane, wyreżyserowane i jeszcze lepiej zagrane. Czekam na kolejne odcinki i mocno trzymam kciuki, żeby ta opowieść od początku do końca prezentowała się tak przyjemnie. Warto włączyć „Pana Mamę” i trochę się wzruszyć oraz pośmiać.

Krzysztof Połaski

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn