"Na dobre i na złe" odcinek 678. - TVP2, środa, 20 września 2017, godz. 20:40
"Na dobre i na złe" odcinek 678. - TVP2, środa, 20 września 2017, godz. 20:40
Tym razem w serialu gościnnie wystąpi Grzegorz Wons. A do Leśnej Góry trafi światowej sławy kompozytor: Juliusz Korkosz. Artysta przyjedzie do szpitala wraz z “żoną”, tłumacząc, że jego ukochana spadła z roweru i uderzyła się w głowę. Doktor Consalida (Katarzyna Dąbrowska) od razu jednak zauważy, że to Korkosz ma problem, bo „małżonka” kompozytora - o imieniu Mariola - okaże się… zwykłym jaśkiem! Wiktoria zachowa zimną krew i o konsultację poprosi neurologa. A Bart po rozmowie z chorym będzie w szoku. Badania wykażą, że „Mariola” pojawiła się, bo w mózgu pacjenta rośnie guz. Julka (Aleksandra Hamkało) uzna jednak, że to przypadek naprawdę wyjątkowy i romantyczny.
- Funkcjonuje normalnie: pracuje, tworzy... Do tego jest szczęśliwie zakochany…
- Szczęśliwie? Jego miłość jest urojona!
Bart od razu postanowi zmianę wyciąć. Jego koledzy będą jednak mieli wątpliwości. Nie tylko Julka, ale również Van Graaf.
- Mamy wyciąć... Mariolę? Zniszczyć miłość jego życia?
- To zwykły guz!
- Ale są razem szczęśliwi…
- Jeśli nie jest złośliwa... Pacjent na nic się nie skarży. To chyba najbardziej udany związek, jaki znam…
- Czy jestem jedyną normalną osobą w tym pokoju?! - powie Bart

Na tym jednak problemy profesora się nie skończą, bo tego samego dnia o migrenę przyprawi go także Borys. Jakubek kolejny raz zbuntuje się i gdy Bart poprosi, by zajął się dokumentacją, odmówi.
- Nie będę dłużej znosił upokarzania, dyskredytowania oraz wyznaczania mi zadań dalece poniżej moich kwalifikacji! A teraz przepraszam, mam spotkanie z moim adwokatem... w sprawie pańskiego mobbingu!
Chwilę później młody lekarz odwiedzi za to dyrektora i – razem z mecenas Smudą (Ilona Ostrowska) – złoży na szefa oficjalną skargę.
- Proszę się nie martwić, nie mamy zamiaru zaskarżyć szpitala... Pozew pana Borysa skierowany jest wyłącznie wobec osoby profesora Barta!
Falkowicz – gdy usłyszy, że kolega został oskarżony o mobbing – parsknie tylko śmiechem. I w końcu rzuci do Borysa, z kpiną w głosie:
- Załóżmy nawet, że wygra pan ten śmieszny proces... I co dalej? Z karierą medyczną może się pan pożegnać. Na zawsze pozostanie pan „śmierdzącym jajem”… Ale z drugiej strony, jest tyle innych ciekawych zawodów... barista - nomen omen. Nie każdy musi być lekarzem! Taka moja dobra rada...
Tymczasem sam postanowi „rozwinąć skrzydła” i… zostać dyrektorem! Chirurg zaskoczy Van Graafa - który był dotąd na to stanowisko jedynym kandydatem - i stanie przed komisją, która będzie wybierać nowego szefa.
- Jak wszyscy dobrze wiemy, tylko cud może wyprowadzić ten szpital na prostą… Oto jestem: profesor Andrzej Falkowicz! - pewny wygranej, zaproponuje Holendrowi, by został jego zastępcą.
- Obaj wiemy, że ten konkurs może mieć tylko jednego zwycięzcę... Nie ma co płakać, trzeba myśleć do przodu!
