„Na dobre i na złe" odcinek 885. Asia dowiaduje się o porwaniu Kuby. Jest przerażona i chce wezwać policję! Radwan jej zakazuje

„Na dobre i na złe" odcinek 885. w środę 17.05.2023 o godzinie 20:55 w TVP2

W ostatnim odcinku Kuba Gawryło został porwany…

Co wydarzy się w „Na dobre i na złe” w kolejną środę – w odcinku numer 885?

Bart (Piotr Głowacki) wróci po udarze do rodziny, ale nadal będzie potrzebował stałej kontroli - i stanowił zagrożenie dla Tymka (Oliwier Grzegorzewski). Gdy zostaną na chwilę sami, Artur nakłoni syna do zabawy młotkiem, co skończy się poważnym urazem dłoni. A Julka (Aleksandra Hamkało) – wspólnie z Lilką (Elżbieta Jodłowska) – zmusi w finale męża, by zwrócił się o pomoc do psychiatry (w tej roli Mariusz Krzemiński).

- Nie wiem, o co wam chodzi, czuję się świetnie! Mam mnóstwo energii…
- Nie potrafisz się skupić, bierzesz się za sto rzeczy na raz, nie śpisz, nie myślisz racjonalnie... i nie masz się świetnie!
- Nie jestem nienormalny!
- Potrzebujesz pomocy... My wszyscy potrzebujemy…
- Jeśli chcesz nadal z nami mieszkać, być blisko Tymka, to pójdziesz do psychiatry, żeby się leczyć... Nie damy rady tak dalej!

Tymczasem Radwan (Mateusz Damięcki) tuż po odebraniu wiadomości od porywacza ucieknie z komisariatu, nie mówiąc w końcu policji ani słowa. A później zacznie desperacko szukać pieniędzy na okup. Lekarz nie tylko poprosi o pomoc niemal wszystkich kolegów, ale sprzeda też swoje auto i wystąpi o pożyczki w czterech różnych bankach. A Blanka (Pola Gonciarz) z Homolką (Matej Matejka), widząc jego zachowanie, szybko zaczną się niepokoić.

- Ma jakieś kłopoty? Może trzeba mu jakoś pomóc?
- Nie odbiera telefonów. Dzwoni, pożycza pieniądze i zapada się pod ziemię...

W finale o porwaniu syna dowie się także Asia (Monika Kaleńska) – i będzie w szoku.

- Kiedy to się stało?...
- Wczoraj, po wycieczce.
- I dopiero teraz mi mówisz?!
- Nie chciałem cię martwić…
- Co ci powiedzieli na policji?
- Nie zgłosiłem porwania. Nawet pojechałem na komisariat, ale nie zdążyłem nic powiedzieć, jak zadzwonili i zagrozili, że zabiją Kubę…
- Jezu…
- Kuba żyje. Wysłali mi zdjęcie...
- Trzeba to pokazać policjantom!
- Przecież ci mówię, że nie możemy! Słuchaj, damy im pieniądze i będzie po wszystkim…
- Ile chcą?
- Milion. Dali nam czas do jutra.
- A jeśli porywacze wezmą pieniądze i nie oddadzą Kuby?(…) Miałeś go pilnować! Zaufałam ci!
- Aśka, uprowadzili go z wycieczki szkolnej! Nie mogłem nic zrobić!
- Dam radę załatwić to sam... Zbieram pieniądze, mam już prawie połowę!
- Chodzi o życie naszego syna! Jadę na policję!
- To za duże ryzyko!(…) Nie pozwolę ci jechać... Nie pozwolę ci niepotrzebnie narażać Kuby!
- Puszczaj!
- Oni go zabiją, rozumiesz?!
- Puszczaj mnie!
- To mój syn!
- Mój też!

Gdy doktor Gawryło pojedzie na policję, do drzwi Radwana zapuka Blanka i nagle nie tylko wyzna koledze, jak wiele dla niej znaczy, ale też namiętnie go pocałuje... po czym ucieknie, równie oszołomiona swoim zachowaniem jak on.

- Nic nie mów! Wiem, że nie musisz mi się tłumaczyć... Chciałam tylko, żebyś wiedział, że… Cokolwiek się dzieje u ciebie, to ja… Nikt ci tak mocno nie kibicuje i jakbyś tylko potrzebował… Bo jesteś dla mnie ważny i… No, to tyle chciałam powiedzieć, dobranoc!

Tymczasem Kuba (Wiktor Trojan) popełni śmiertelnie niebezpieczny błąd. Gdy porywaczka (Oliwia Adamowicz) będzie rozmawiać przez telefon, malec ściągnie opaskę, którą bandyci zasłonili mu oczy.

- Teraz wiem, jak wyglądasz, babo! Wszystko powiem!

Kobieta od razu wybuchnie wściekłością.

- Ty mały gnojku!

A gdy policja – zaalarmowana przez Asię – zlokalizuje telefon juniora i dotrze w końcu na miejsce, na działce nie będzie już ani porywaczy, ani Kuby.

- Zdążyli się wynieść zanim tu dotarliśmy. Zbieramy w tej chwili materiał dowodowy. Jeśli zostawili cokolwiek, choćby włos, ustalimy ich tożsamość…

Radwana odszuka za to nagle Jacek (Mateusz Rusin)… z torbą wypchaną gotówką.

- Dzwoniłem do ciebie, ale nie odbierasz…
- Nie mam czasu!
- Wiem, dlatego coś ci przywiozłem.(...) Chcesz uratować Kubę?
- Tu jest... milion złotych?... Oddam co do grosza!
- Nie ma pośpiechu. Tylko… na policję nie ma co liczyć. Powinniśmy to załatwić sami. Pomogę ci…