"Nasz nowy dom" w Jędrzejowie
W środę w programie "Nasz nowy dom" poznaliśmy historię rodziny z Jędrzejowa. Po burzliwym rozwodzie pani Iza samotnie wychowuje dzieci: Dawida i Lenkę. Przemoc w domu i rozstanie rodziców odbiło się negatywnie na psychice dzieci. W wieku 14 lat syn miał zdiagnozowaną depresję młodzieńczą. Córka była bardzo nieufna, wszystkiego się bała.
Ich mieszkanie nie nadawało się do użytku. Wilgotne, pokryte grzybem ściany, zdemolowane po próbach samodzielnego remontu pokoje i niedokończona łazienka wyglądały strasznie. Ze względu na złe warunki mieszkalne rodzina musiała wyprowadzić się z domu. Pani Iza z córką wynajmowały mikroskopijny pokój z kuchnią, a Dawid mieszkał w internacie. W weekendy starali się wszyscy spotkać we własnym mieszkaniu, spędzić wspólnie czas.
Wnętrze było tak przygnębiające, że Dawid jak najszybciej uciekał do internatu, a pani Iza była w rozpaczy, bo traci kontakt z synem. Wynajem lokum dla niej i córki rujnował rodzinny budżet. Kasia Dowbor oglądając stan mieszkania nie była w stanie ukryć emocji:
Wasze mieszkanie jest naprawdę w fatalnym, tragicznym stanie, ale myślę, że w dużo gorszym stanie jest wasza rodzina, bo Wy tak naprawdę nie macie szans, żeby byc razem. Dawid ucieka do internatu, Wy we dwie musicie wynajmować maleńki pokoik żeby w ogóle gdzieś mieszkać. Nie macie warunków do tego, żeby ta Wasza rodzina się nie rozpadła. MIeszkanie powinno byc Waszym azylem. W tej chwili to jest mieszkanie tak naprawdę zrujnowane, trzeba zrobić całą elektryczność, hydraulikę, skuć wszystkie śiany, zobaczyć co to za potwór kryje się pod podłogami, więc tu trzeba zrobić wszystko. Jak to zrobić w 5 dni?
Aby poprawić sytuację rodziny do walki wkroczyli architekt Maciek Pertkiewicz i Artur Witkowski z ekipą budowlaną. Zobaczcie efekty metamorfozy!
