Spis treści
„Nasz nowy dom 20” odcinek 11. - co się wydarzyło?
„Nasz nowy dom 20” odcinek 10.
W gdańskiej dzielnicy Chełm, w mieszkaniu na parterze mieszka pani Mariola z synem Łukaszem, który wskutek zatrzymania akcji serca i niedotlenienia stał się osobą całkowicie niezależną od innych. Dzięki ogromnej sile ducha pani Marioli, jej uporowi i woli walki, dzisiaj mężczyzna jest wybudzony ze śpiączki, mieszka w domu, jest poddawany rehabilitacji, która przynosi rezultaty. Niestety matka i syn byli więźniami w mieszkaniu, z którego nie da się wyjść z osobą korzystającą z wózka.
Gdy trzeba było wyjść do lekarza, przyjeżdżał drugi syn Kamil, wynosił wózek na zewnątrz i znosi na rękach Łukasza. Wąska klatka schodowa uniemożliwiała zainstalowanie pochylni lub windy. Pani Mariola walczyła o możliwość zbudowania podjazdu bezpośrednio do okna balkonowego, które można bez trudu zamontować w parterowym mieszkaniu. Nie otrzymała na to zgody od konserwatora zabytków. Łazienka również była całkowicie niedostępna dla pana Łukasza, który nie był w niej od 4 lat. Syn jest myty w misce, na łóżku. Ekipa programu zrobi wszystko, by choć trochę ułatwić funkcjonowanie dzielnej mamie i dostosować mieszkanie do potrzeb osoby z niepełnosprawnością.
Zobacz w galerii zdjęcia PRZED i PO metamorfozie domu!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
