„Nasz nowy dom 20” odcinek 5. - co się wydarzyło?
Od września 2013 roku, pod czujnym okiem Katarzyny Dowbor jej ekipa fachowców przez dekadę wyremontowała aż 276 domów oraz mieszkań. Ekipa nie składa broni i w 20. edycji „Nasz nowy dom”, nawet mimo szalejącej inflacji, dokonuje metamorfoz domów i mieszkań. Za sprawą programu Polsat bohaterowie formatu zdobywają nie tylko nowy, wymarzony dom. Często dostają również wiarę i nadzieję, że los przestanie ich boleśnie doświadczać, a zacznie im po prostu sprzyjać.
Bohaterką 5. odcinka 20 sezonu „Nasz nowy dom” była pani Dominika, wychowanka domu dziecka. Trafiła do placówki po tragicznych wydarzeniach - jej ojciec odebrał życie matce i sobie na oczach dziewczynki i jej rodzeństwa. Po latach nieudanych prób założenia własnej rodziny, kobieta samotnie wychowuje troje małych dzieci: Kacpra, Julitę i Igora, pracuje i wynajmuje mieszkanie. Jedyną osobą, która wspierała Dominikę przez lata, była jej mieszkająca zagranicą matka chrzestna. To właśnie dzięki jej ogromnej pomocy pani Dominika stała się właścicielką starego domu w niewielkiej wsi nieopodal Białej Podlaskiej.
Ekipa programu zmierzyła się ze sporym wyzwaniem. Konieczna była wymiana dachu, postawienie od nowa przybudówki, wykopanie szamba i stworzenie wszystkich instalacji. Martyna Kupczyk musiała w maleńkim domu wygospodarować przestrzeń dla całej rodziny. A wszystko to w ciągu 5 dni, w niesprzyjających, zimowych warunkach. Czy się udało? To mało powiedziane! Zobaczcie, jak ekipa „Nasz nowy dom” znów dokonała cudu i odmieniła życie pani Dominiki.
ZOBACZ W GALERII ZDJĘCIA PRZED I PO METAMORFOZIE DOMU!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
