Myślisz, że martwi się o syna? Akurat! Nabrał kredytów. Teraz boi się, że go wywalą – tak mówi o swoim mężu w rozmowie z kosmetyczką Żenia, bohaterka „Niemiłości” Andrieja Zwiagincewa, nominowanego do Oscara ® w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Film w kinach już 2 lutego!
Borys (Aleksiej Rozin) i Żenia (Marjana Spivak), typowi przedstawiciele klasy średniej mieszkający na przedmieściach Moskwy, mają się rozstać. - Kobieta i mężczyzna, którzy po wielu latach małżeństwa mają już siebie serdecznie dosyć, biorą rozwód. Nic nadzwyczajnego. Z tym że oboje mają już nowe plany. Chcą zapomnieć o przeszłości i rozpocząć nowy rozdział życia wraz z nowymi partnerami – mówi o bohaterach swojego filmu Andriej Zwiagincew („Lewiatan”, „Elena”, „Powrót”). Przeszkodą w ułożeniu życia od nowa może okazać się ich 12-letni, niechciany syn Alosza. Wydaje się, że dla Borysa i Żeni opieka nad chłopcem jest tylko kłopotem.
Współczesna Rosja przedstawiona w „Niemiłości” Andrieja Zwiagincewa to świat wielkich korporacji – w jednej z nich pracuje Borys i pozornych relacji, w których liczy się podkreślanie swojego statusu – majętnych, dobrze wyglądających, dbających o zdrowie jeszcze młodych ludzi. W tej rzeczywistości reguły gry wyznaczają ci, którzy mają władzę – jak szefowie w firmach, których wymagania podyktowane są przede wszystkim ich widzimisie.
Szef mojej przyjaciółki jest fanem sportów ekstremalnych. I aplikują swoim ludziom skoki ze spadochronem, spływy pontonem, narty. Moja przyjaciółka spędziła pór roku w gipsie. Niektórzy załatwili sobie lewe kwity, żeby wyfiksować się z tego. Dał im wymówienie. „Miejsce chorych jest w szpitalu” – mówi kosmetyczka do Żeni w filmie „Niemiłość”.
"NIEMIŁOŚĆ" W KINACH OD 2 LUTEGO
