"Ninja Warrior Polska 2". Robert Bandosz jako Last Man Standing wygrał 2. edycję show Polsatu. Wcześniej przeszedł załamanie nerwowe!

Kamila Glińska
fot. Krystian Szczęsny/Polsat
fot. Krystian Szczęsny/Polsat
Brawurowo i z lekkością przeszedł przez większość ekstremalnie trudnych przeszkód na torach finałowych, jednak nie udało mu się stanąć oko w oko z legendarną górą Midoryama. Faworyt II edycji "Ninja Warrior Polska" Robert Bandosz z Sierpc był najlepszy spośród 24 zawodników ubiegających się o tytuł pierwszego polskiego wojownika Ninja i 150 tys. złotych.

Robert Bandosz zwycięzcą "Ninja Warrior Polska 2"

Za nami ekscytujący finał 2. sezonu "Ninja Warrior Polska"! Po morderczych zmaganiach nikomu z Polaków nie udało się przejść przez wszystkie przeszkody w show. Tytuł pierwszego polskiego wojownika Ninja wciąż czeka na zdobycie. Nie mniej jednak emocje, jakich dostarczył nam finał show, były porównywalne do trzymającego w napięciu dobrego filmu akcji, gdzie nikt nie jest w stanie przewidzieć zakończenia. Ostatecznie tytuł Last Man Standing ("ostatni na polu walki"), trafił w dłonie Roberta Bandosza.

Sportowiec powrócił do programu po poważnym załamaniu nerwowym. Porażka z pierwszego sezonu show była dla niego jednak bardzo ważną lekcją. – Teraz naprawdę kocham to, co robię – wyznał Robert. W finale pokonał 24 zawodników, którzy wręcz deptali mu po piętach. A nie było to wcale takie proste! Nie ma wątpliwości, że poziom II edycji "Ninja Warrior Polska" był wyższy od poprzedniej, a uczestnicy bardziej przygotowani i zdeterminowani, by pokonań własne słabości, a ostatecznie słynny tor przeszkód.

Robert świetnie poradził sobie na pierwszym torze finałowym, na którym w ciągu 4 i pół minuty musiał przejść aż 9 przeszkód. Jak burza przeszedł także przez kolejny tor. Tutaj miał do pokonania 5 przeszkód w czasie 1:40. Trudności pojawiły się na następnym torze. Podczas przechodzenia przez 3. przeszkodę, tj. "ścianę wspinaczkową", mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa. Mimo że nie udało mu się zmierzyć z ostatnią przeszkodą – górą Midoryamą, radość Roberta była ogromna. – Nigdy nie rezygnuj z marzeń – tak skomentował swoje zwycięstwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Baro
Akurat tej mendy nie trawię, Chciałem by spadł do wody. :( AA i prowadząca z TAP MADL nadaje się na trasę a nie do telewizji.
L
Lamia
program bez sensu i logiki nudny pieniadze ktore wlozony w wyprodukowanie tego pozalsieboze programiku mozna bylo przeznaczyc na walke z covid 19 lub oddac na schronisko dla zwierzatbeznadzieja a prowadzacy to............lepiej nie napisze
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn