"O mnie się nie martw" sezon 8. odcinek 7. Krzysiek idzie do łóżka z Mileną! Marta wjdzie za Tomka? [STRESZCZENIE ODCINKA+ZWIASTUN]

Kamila Glińska
Krzysztof rozstał się z Martą i czy przyszedł już czas na nową miłość? Jak mają się sprawy sercowe Sylwii? Sprawdź, co wydarzy się w 97. odcinku serialu "O mnie się nie martw"!

"O mnie się nie martw" sezon 8. odcinek 7. w piątek, 13.04.2018 o godz. 20:45 w TVP2! - sprawdź

"O mnie się nie martw"

Sprawy uczuciowe Krzysztofa (Paweł Domagała) komplikują się coraz bardziej! Małecki nie jest już z Martą (Katarzyna Ankudowicz), a na horyzoncie pojawiła się Milena (Katarzyna Kolenda), ale nie ulega wątpliwości, że Krzysztof nie jest szczęśliwy.

W 98. odcinku "O mnie się nie martw" Krzysiek zbliża się ostrożnie do Mileny, która wraca z kancelarii z hiobową wieścią: Tomek (Karol Dziuba) oświadczył się Marcie. Dla Krzysztofa to koniec pewnej epoki, ale też początek nowej. Sytuacja komplikuje się, gdy Marta wyznaje pani Irence (Hanna Śleszyńska) swoje lęki związane z małżeństwem, a chwilę później widzi Milenę całującą się z Krzyśkiem. W przypływie emocji Małecki pójdzie do łóżka z nową znajomą, a później... będzie tego bardzo żałował.

Tymczasem, Sylwia (Aleksandra Adamska) znajduje lekarza dla Mileny i jej dziecka. Zaczyna się na serio gubić w swoich emocjach, a rosnące zaangażowanie Mariusza (Przemysław Cypryański) w jego nieślubne ojcostwo nie ułatwia jej sytuacji. Marcin (Stefan Pawłowski) i Iga (Joanna Kulig) zostają wciągnięci w problemy młodego związku małżeńskiego, podczas gdy Helenka (Maja Kwaśny) zderza się w końcu z rzeczywistością: Kamil (Adam Turczyk) chce się spotkać z Wiktorią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 731

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mona
No bez przesady Sylwia nie jest niewiniątkiem, od poczatku działała zpremedytacją. Zbierała informacje nma temat I&M i potem zwyczajnie Igę zlekceważyła o zaczęła się perfidnie do Marcina dobierać. Po tym jak wybiegła z domu Marcina , po tym niefortunnym zdarzeniu podczas obiadu, to już na drugi dzień przyszła rano, by Marcinowi podziękować za obiadek i pewnie chciała mu zrobić śniedanie do łóżka. Natknęła się na Renatę, na szczęście prezwidujący Marek wysłał Renatę, by Marcina pilnowała do powrotu Igi, bo może nie Marcinowi, ale zapewne Sylwi nie ufał. Od poczatku Sylwia jest hipokrytką, to nie była słabość do Marcina tylko perfidna próba uwiedzenia. Gdyby to była tylko słabość to na pierwszej próbie pocałunku sprawa by się skończyła, tylko trzeba uczciwie dodać że Marcin zbyt słabo stopował zapędy Sylwi, jemu chyba to się podobało do pewnego momentu dlatego tak się przy Sylwi wyluzował. Niestety Sylwia się rozpanoszyła wszędzie i ją poniosło, zapomniała po co ją Marcin zatrudnił i co sama deklarowała. To ona miała sprecyzowane poglądy odnośnie stosunków damsko-męskich i tak samo jeśli chodzi o romanse w pracy a postąpowała zupełnie odwrotnie niż mówiła. To ona się dobierała do Marcina, to ona masowała Pawła w kancelarii na oczach Asi. No chyba na tym jej staż i praca nie polegała by schlebiać i podlizywać się swoim "kolegom z pracy". Sylwia niestety potrafi się przyjaźnić tylko w jeden sposob i to pokazała dobitnie uwodząc Marcina i flirtując z Pałem. Nagle poczuła się dotknięta bo Paweł ośmielił się ją pocałować będąc nadal z Asią, a ona co zrobiła wiedząc że I&M są zaręczeni? Jeśli S&P coś łączyło to co się stało, dlaczego nadal byli w związkach z kim innym? Co za obłuda i hipokryzja, czego S&Psię obawiają i nie wyznają sobie uczucia które niby jest między mimi, że się przejedą na sobie, że będą tak postępować wobec siebie, tak jak ze swoimi obecnymi partnetami? Jeśli Sylwia "kochała" Mariusza to jego na koniec wybierze, a jeśli wybierze Pawła to znaczy że ściemniała uczucie do Mariusza, po prostu był tylko produktem zastępczym. On ją kochał a ona go wykorzystała i porzuciła, bo jej się odwidziało. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się że Mariusz nie jest ojcem dziecka Leny.
G
Gosc
Zuza no właśnie ,a jak widzę te komentarze ,że Mariusz pokrzywdzony i poszkodowany przez Sylwie to nie wiem czy się smiac czy płakać :D ciekawe kiedy on został taki pokrzywdzony :D
k
kowalska
Zuza,to też,najlepiej zachować równowagę ;P (może telemagazyn dostał od produkcji tylko takie fotki ,ale i za te dziękujemy )
Z
Zocha :)
Zuza fakt ze zdjęciami Kuby przegieli ? ja myślę że po naszych tutaj komentarzach po odcinku i to niewiele osób skusi sie na oglądanie ?
Z
Zuza
Kowalska skandalem to jest tyle zdjęć Kuby !!!!! SZOK !!!! To tylko zniechęca do oglądania !!!!
k
kowalska
Uwaga, jest już artykuł do odcinka 8 i możemy tam się przenieść z dyskusją ; rychło w czas,bo zwykle artykuł pojawia się w piątek, kiedy jest prapremiera na vod ; jest zwiastun odcinka 8 -> 3/4 czasu Sylwia,są fotki,ani jednej fotki z Igą lub Marcinem,a o ile mi wiadomo to grali w tym odcinku ,skandal !!! ,wrrr
L
Lelumm
Zocha! Zgadzam się w punkt z Tobą!??
Z
Zocha :)
Nie no dziewczyny to już przesada żeby posadzić Sylwie że poluje na Marcina to był po prostu niertafiony pomysł scenarzystek i teraz popełniają taki sam błąd łącząc Sylwie z Kubą ?
Z
Zuza
Mona, Lola widzimy sprawy inaczej i nic na to nie poradzimy. Ja w 6 serii widziałam zainteresowanie Sylwi Pawłem i Pawła Sylwią. A już w 7 sezonie to aż biło po oczach że Radecki wpadł po uszy a że z Aśką to wyszła totalna pomyłka. No ale każdy widzi co innego. Zgadzam się natomiast z tym, że Sylwia chce być tą jedyną dla Pawła i tutaj to raczej nie jest żaden zarzut w jej stronę, każda kobieta chce być tą jedyną dla swojego faceta. I oczywiście Paweł jak chce zawalczyć o Sylwię to musi przede wszystkim rozstać się z Aśką inaczej nic z jego podchodów nie wyjdzie, bo Sylwia między nich nie bedzie się pakować.
L
Lelumm
Jak czytam tu nie które komentarze to przestaje wierzyc w ludzkość?. Sylwia wciaż poluje na Marcina? Ludzie weźcie Wy sie zastanówcie czasem co piszecie. Sylwia miala chwile słabości w 6 sezonie, tak pocalowala Marcina, nie pochwalam tego, miala rozwód, chwile słabości ale szybko zdała sobie sprawe że Marcin z Iga są sobie przeznaczeni i nic ich nie rozdzieli. I w 7 sezonie to bylo jasne i teraz też, wiec jesli ktos wciaz mysli ze poluje na Marcina i ciagle sie kolo niego kreci to chyba jakis inny serial oglada a nie OMSNM bo to kpina jakaś. Sylwia ma swoje zycie a Iga z Marcinem swoje i sprawa juz jest zamknieta. A co do tego ze nakrzyczala na Aśke i Ige. Aśka zrobila swoje i wcale nie jest swięta za którą nie ktorzy ją uważaja. Ma terapie okej ale chyba zbyt wcsesnie zeby radzić innym co robic gdzie ona nie byla w takiej sytaucji i tez jaki miala stosunek do Sylwii i nagle chce jej radzić? No nie dziwie sie Sylwii, ja jakbym miala tyle na glowie to nie chcialabym sluchac pouczeń obcej tak naprawde mi osoby.Co do Igy, coż Iga ma troche racji,chciała ją ostrzec i zeby sobie doktorkiem głowy nie zawracała ale tez powinna to inaczej powiedziec bo wyglądało jakby była zazdrosna o niego... i Sylwia tez miala trocge racji, ma 3 dzieci z 3 innymi facetami. Ale fakt faktem że troche za bardzo sie uniosła bo akurat Iga chce dla niej dobrze. Co do Mariusza? Nie wypowiem sie bo przeciez on "jest najbardziej winny"Lena go zmusila zeby do spania z nią i biedny nie mial jak odmowic... Zasłuzyl i to ze Sylwia go rzucila to najlepsza decyzja jaką mogła podjąc.TeamS&P ?
Z
Zuza
Gosc ciesze się ze widzisz pewne sprawy tak jak ja. Co do Mariusza to podpisuje się pod wszystkim co napisałaś. ZDRADZIŁ SYLWIĘ I KONIEC !!!! A teraz taki niby pokrzywdzony i cierpiący szkoda że pomyślał o Sylwi jak ona się czuje i postawił ją w takiej trudnej sytuacji, zresztą Lenę też. No niestety ale lotnik zasłuzył sobie na to co teraz ma. A jeśli chodzi o Sylwię i Pawła to ja jestem wkurzona w tej serii na oboje!!!! Radecki się wycofał a Sylwia się obraziła i warczy na niego. Oni ze sobą nie rozmawiają, nie wyjaśniają tego co zaszło miedzy nimi i to jest dziwne bo to tej pory to mogłi o wszystkim gadać, sprzeczac się czy przekomarzać a teraz nic. Paweł to niby robi podchody ale to nie ten sam Paweł co poprzednio, widać że mu zależy ale jest zupełnie bezradny, to nie ten Radecki do którego bylismy przyzwyczajeni. A o Sylwi to już nawet nie chce mi się pisać bo tak mnie drażni tą swoją oschłością w stosunku do Pawła a do Kuby lgnie i jest miła i w zasadzie tylko z nim rozmawia o swoich sprawach. Nie wiem jak to się potoczy dalej ale między S&P musi dojść do jakiego przełomu, może do jakiejś ostrej wymiany zdań oni muszą to sobie wyjaśnić bo tak dalej być nie może i oboje oszukują siebie a na pewno Paweł oszukuje Aśkę a Sylwia wpakuje sie w kolejny związek z nieodpowiednim facetem.
M
Mona
Zuza! No nie osłabiaj mnie! Na urodzinach Marcina w ogóle Sylwi nie obchodziło co jest między Asią i Pawłem ona tylko chciała jak najszybciej przyssać się do Marcina. Poprosiła go o pomoc, ale Igora już skreśliła, rozwód to miała być tylko formalność. Sylwia na urodzinach Marcina specjalnie Asi dowaliła, bo się przypadkowo dowiedziała o Pawle, tak samo jak Idze dowaliła pocieszycielami. To wszystko zrobiła specjalnie i na oczach Marcina, a Marcin tak jak w przypadku Pawła miał tylko głupawy wyraz twarzy i żadnej reakcji mimo że Paweł i Sylwia bardzo niepochlebnie się o Idze wyrazili. Taki wspaniały mąż a milczy, gdy żona jest poniżana i to przez osby o wątpliwej moralności. To Sylwia tryumfowała, nie pokazała klasy ale może to Marcinowi uzmysłowi jak ją traktować. Uważam że Sylwia źle postąpiła zaręczając się tak szybko z Mariuszem, bo go nie kochała. Tak szybko jak ją naszło, tak szybko jej przeszło czekała tylko na pretekst, by zerwać i na kolejnego adoratora. Tylko ona potrafi zakochać się tak nagle i odkochać! Sylwia nie zna siebie i nie dała sobie szansy by się zaangażować w związek. Nienarodzone dziecko już jej zaczęło przeszkadzać tak jak Pawłowi. Skąd ona może wiedzieć co zrobi Mariusz gdyby mieli dziecko? Każde dziecko jest tak samo ważne dla rodzica, tylko Sylwia chciałaby aby jej dziecko było ważniejsze. Wiadomo że dzieckiem zajmuje się przede wszystkim matk. Sylwia tylko potrafi się zajmować dziećmi, ale cudzymi i to też chyba nie tak do konca było szczere, bo jednak pod płaszczykiem dobrej [wulgaryzm]eczki i pseudo-przyjaciółki kombinowała jak dobrać się do Marcina. A teraz tak samo kombinuje być miła, by Iga się niczego nie domyśliła, co się działo w 6 serii. Ale jak widać nie można udawać cały czas i Sylwi zwyczajnie nerwy puściły i całą gorycz wylała na Igę, by pocieszycialami jej dołożyć. Ale to Iga swoje przeszła i dlatego jest szczęśliwa z mężczyzną jakiego wszystkie jej zazdroszczą. I&M zmierzyli się z problemami i je pokonali razem, a Sylwia mąci i komplikuje nie tylko swoje ,ale innym życie i potem znajduje sobie inny obiekt do pocieszania. Poza tym co to za różnica była, Sylwia nie była zainteresowana Pawłem od początku, jak Marcin jej go polecił. Nie chciała Pawła, wcale nie dlatego że latał za Asią, ona po prostu chciała Marcina bo uznała że z Asią nie ma szans i uważała ze jest lepszą partią dla Marcina ,niż iga bo nie ma bagienka. Nie liczyła się z uczuciami I&M dążyła do tego by rozwalić ich związek, tak samo zachowywała się wobec Pawła, tylko on tak jak Marcin był wierny swojej kobiecie. Sylwia pragnie wyłączności nie dając nic w zamian. Widocznie Sylwia nie jest aż tak ważna dla Pawła, jeśli dla niej nie zostawił dotąd Asi i to jest chyba powód jej oziębłości w stosunku do Pawła. Brawo Lola, GOŚĆ,Triniti i linka, bo już sądziłam że jestem uprzedzona do Sylwi, ale jednak inni też nie widzą w niej takiej świętoszkowatej jaką próbują z niej zrobić scenarzystki w tej serii. Sylwia nie zrobiła nic by się zrehabiloitować nawet zaczęła obrażać osoby jej życzliwe.
G
Gosc
Dziewczyny ! Czy Wy rozumiecie ,że Mariusz Sylwie zdradził grał na 2 fronty i się doigral ,on ją postawił w takiej ,a nie innej sytuacji ,a tu piszecie ,że Mariusz taki pokrzywdzony ,mógł nie sypiac z jedna i druga jednocześnie i nie byłoby problemu ,sam sobie nawarzyl tego piwa i sam to musi wypić ,niestety...jak widać po zwiastunie jeszcze obrażony na cały świat bo Sylwia z nim zerwała i wyzywa się na Lenie -matce swojego dziecka ,która powinien się w tym momencie zająć ,do Pawła też pretensje pewnie będzie myślał ,że to Paweł Sylwie naklonil do zerwania.Mariusz sam jest sobie winien i do nikogo nie może mieć pretensji ,w sumie to jest straszne co się dzieje na świecie facet ,który kręcił na bokach i wpadł jest dla niektórych pokrzywdzonych ,a ta dziewczyna ,która zostala postawiona w takiej sytuacji jest zła bo zerwała z nim i zostawiła go samego w takiej ciężkiej dla niego sytuacji ,w której sam się postawił :o matko co ja czytam :o
G
Gosc
Zuza o to to ,dobrze napisane :) juz w 6 sezonie miedzy nimi zaiskrzylo ale on był jeszcze zainteresowany Aśka czego widać,że teraz żałuję ,powiedział Sylwii po pocałunku ,że to nie powinno się wydarzyć ,a on traktuje sprawę jako zamknięta ,nie rozumiem jak tu niektórzy mogą twierdzić,że Sylwia bawi się uczuciami i jeszcze ja obwiniać ,że 3 facetów się nią zainteresowało przecież ona nie czyta w myślach nie wie ,że on coś do niej czuję
T
Triniti
Ala, Zuza. Co z tego, że Sylwia powiedziała, że kocha Mariusza, jak tego nie było widać. Na jej słowa i deklaracje trzeba patrzeć przez pryzmat tego, co sama robiła. Nie pamiętam, by wcześniej powiedziała Mariuszowi kiedykolwiek, przed zaręczynami, czy po,że go kocha. Powiedziała tak tylko przed rozstaniem, aby go bardziej zdołować. Jak możne kochać faceta i oglądać zdjecia z innym, jak można kochać kogoś w na chwilę(w Hawanie) a potem się żalić innemu że tak słodko już nie będzie. Nic od siebie Mariuszowi nie dała, przyszła na rozprawę bo mu obiecała, ale nie musiała przychodzić na chrzciny, jak jej I&M nie zapraszali. Przyszła pokazała zbolałą minę, usiadła przy Pawle, nasłuchała się nowinek, by potem Idze dogryzać. Asia i Iga ją pocieszyły i sobie pojechała. Zamiast zostać z Mariuszem, bo jemu się rzeczywiście świat zawalił. Iga Marcina wspierała mimo, że to on jej do siebie i swoich spraw z przeszłości nie dopuszczał. Iga sobie poradziła, a Sylwia ściemniała od początku, a jak się pojawił Kuba, to postanowiła zerwać z Mariuszem. Moim zdaniem Sylwia dała szansę Mariuszowi, bo nie chciała wyjść na wredną, która porzuca faceta w nieszczęściu. Ale bardziej czekała na jasny znak od Pawła, że po pocałunku rozstanie się z Asią, a on tego nie zrobił i w dodatku się wycofał. Mariusz nie jest pokrzywdzony, on kochał Sylwię, a ona go nigdy nie kochała, powiedziała, że go kocha, dopiero gdy z nim zerwała, a to szalona różnica. Ona tak jak Paweł przede wszystkim kocha siebie, dlatego oboje tak się dziwacznie zachowują. Bawią się w podchody, kto kogo przetrzyma w niepewności. Ja również uważam, że większość nieporozumień między A&P była spowodowana przez Sywlię i tak samo mogło być z I&M, ale Iga wróciła wcześniej wiedziona intuicją, Marcin na szczęście w porę wyhamował Sylwię, bo ona szła jak taran nie zważając na nic. Każdy jest winny, ale Sylwia wprowadziła największe zamieszanie i stale ma minę cierpiętnicy, tylko zapomniała, co ona sama ma na sumieniu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn