Ozzy Osbourne: Od 64 lat próbuję się zabić!

Redakcja Telemagazyn
Alkohol i narkotyki to nieodłączny element życia rockmana.

- Od 64 lat próbuję się zabić, i wychodzi mi to całkiem nieźle. A jednak coś trzyma mnie przy życiu. Nie wiem, czy to Bóg, los, czy coś innego. Nie mam żadnych uprzedzeń, ale w zorganizowaną religię zupełnie nie wierzę - powiedział w wywiadzie dla "Guardiana" Ozzy Osbourne.

CZYTAJ TAKŻE:
OZZY OSBOURNE ODSTAWIA WÓDKĘ I NARKOTYKI DO ŚLUBU CÓRKI
OZZY OSBOURNE BYŁ PRZEKONANY, ŻE ŻONA PRÓBUJE GO ZABIĆ

Muzyk, którego zespół nagrywając płytę "Vol 4", wydał 75 tys. dolarów na kokainę, wspomniał również o swoich alkoholowych libacjach. - Nie wierzyłem im, kiedy mówili, że urwał mi się film. Patrzyłem na zegarek i była na przykład czwarta. Po chwili patrzyłem jeszcze raz i było już wpół do dziesiątej. Zupełnie nie pamiętałem, gdzie byłem ani co robiłem. Ale nikt o tym nie myśli, zanim zacznie pić. Nie zastanawiamy się "ciekawe, w jakim więzieniu się jutro obudzę". Bo nie mamy takiego zamiaru - powiedział.

Ozzy jednak uważa, że dzięki takiemu stylowi życia jego muzyka jest bardziej wartościowa. - Nieważne, czy piję alkohol, czy nie, i tak jestem pie**tym świrem. Lepiej się czuję po mrocznej stronie życia. To pewnie dlatego jestem wokalistą Black Sabbath* - zakończył wywiad Ozzy.

CZYTAJ TAKŻE:
SHARON I OZZY OSBOURNE JUŻ POGODZENI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn