Urodzona w taborze na początku XX w. (1908 lub 1910 rok) Papusza (Jowita Budnik) jako jedna z nielicznych kobiet cygańskich nauczyła się pisać i czytać. W wieku 16 lat została wydana za dużo od niej starszego harfiarza Dionizego Wajsa (nagradzany Zbigniew Waleryś).
Jej talent i twórczość odkrył niedługo po wojnie Jerzy Ficowski (Antoni Pawlicki), który spędził w cygańskim taborze dwa lata. To on dzięki wsparciu Juliana Tuwima (Andrzej Walden) doprowadził do wydania wierszy Papuszy, a dzięki jej pomocy napisał książce „Cyganie Polscy”.
Jednak ta publikacja sprowadziła poważne kłopoty na poetkę: już wcześniej nie była lubiana za samodzielność i nie podporządkowanie się tradycyjnej roli kobiety, a teraz Cyganie uznali, że zdradziła gadziom (obcym) tajemnice społeczności. Szykany, którym ją poddano, spowodowały chorobę psychiczną i potrzebę leczenia w zakładach zamkniętych...
Jej 70-letnią historię Krauzowie opowiadają nielinearnie, przeskakując od epizodu do epizodu, równocześnie prowadząc historię Jerzego Ficowskiego, dzięki któremu Papusza w ogóle zaistniała w świadomości i kulturze Polaków, a później i świata. Wszystko to jest opowiadane delikatnie, subtelnie, co podkreślają jeszcze piękne, czarno-białe zdjęcia oraz świetna muzyka. Jeśli dodać znakomite kreacje głównych aktorów, otrzymamy wspaniałe kino, które naprawdę warto obejrzeć.
