Pocałunek wampira
The Kiss of the Vampire, Wielka Brytania 1963
Gerald i Marianne wybierają się w podróż poślubną po Europie. W odludnej okolicy kończy się im benzyna. Znajdują schronienie w hotelu. Wkrótce otrzymują zaproszenie do zamku doktora Ravny.
Reżyseria:Don Sharp
Czas trwania:90 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Horror
Pocałunek wampira w telewizji
Twórcy
Anthony Hinds
Scenariusz
Don Sharp
Reżyseria
Alan Hume
Zdjęcia
James Bernard
Muzyka
Opis programu
Akcja toczy się na początku XX wieku. Para angielskich nowożeńców, Gerald (Edward de Souza) i Marianne (Jennifer Daniel), wybiera się automobilem w podróż poślubną po Europie. Pewnego dnia w odludnej okolicy kończy się im benzyna. Młodzi znajdują schronienie w hotelu w pobliskiej wiosce. Zanim zdążą rozpakować swoje rzeczy otrzymują zaproszenie do zamku miejscowego arystokraty, niejakiego doktora Ravny (Noel Willman). Podczas balu maskowego Gerald upija się i traci przytomność, zaś Marianne zostaje porwana. Kiedy nazajutrz Anglik usiłuje odnaleźć żonę, ku swemu zdumieniu napotyka na niechęć ze strony miejscowych: ludzie w hotelu oraz mieszkańcy wioski wmawiają Geraldowi, że przyjechał sam i żadnej żony nigdy z nim nie było, Jedyną osobą skłonną pomóc nieszczęsnemu bohaterowi jest ekscentryczny profesor Zimmer (Clifford Evans). To od niego Gerald dowie się strasznej prawdy: doktor Ravna i jego bliscy są wampirami, a Marianne ma zostać ich następną ofiarą. Na szczęście profesor Zimmer okazuje się człowiekiem doświadczonym w zmaganiach z upiorami; wspierany przez niego Gerald usiłuje wyrwać żonę z rąk wampirów. Horrory kręcone w latach 50. i 60. przez specjalizującą się w kinie grozy i opowieściach niesamowitych wytwórnię Hammer do dziś cieszą się wśród kinomanów zasłużoną sławą, żeby nie powiedzieć kultem. Znawcy produkcji brytyjskiego studia cenią sobie "Pocałunek wampira" bardzo wysoko. W porównaniu do toczących się w oszałamiającym tempie, krwawych i brutalnych horrorów współczesnych, "Pocałunek..." może wydać się filmem staroświeckim; akcja rozwija się w powolnym rytmie, sceny przemocy i grozy serwowane są powściągliwie, a efekty specjalne pokryła patyna czasu. A jednak bezbłędnie wyreżyserowany przez Dona Sharpa obraz wciąż pozostaje przekonującym, inspirującym horrorem; jego siłą jest niepowtarzalny styl i sugestywna atmosfera, która sprawia, że film działa na wyobraźnię widza znacznie intensywniej, niż wiele z pozoru bardziej efektownych, nowoczesnych produkcji.