Dziennikarka opowiedziała o tym, jak wyglądają jej relacje z młodszym przyjacielem.
- Prokop. Marcin. Jest wielkim moim szczęściem. To, że go spotkałam. Pod każdym względem. Trafiłam na kogoś, kto mnie inspiruje zawodowo, pobudza do różnych rzeczy, kto jest młodszy, a przez to dużo odważniejszy. Prokop jest jak moja szpilka w dupie. Ciągle kłuje i mówi: ,,Idź do przodu, idź do przodu, jeszcze możesz, nie denerwuj się. Trzeba to zrobić...". W przyszłym roku minie 10 lat, jak pracujemy ze sobą i się przyjaźnimy. To niezwykle rzadkie. Będzie jubileusz, zrobimy go z ,,odpałem", bo w tym środowisku nikt z nikim się nie przyjaźni. A jeśli to robi, to tylko dlatego, że ma interes. A my z Marcinem nie mamy. Zawodowo nie konkurujemy. Jesteśmy zespołem - powiedziała.
Dorota wyznała, że Prokop jest dla niej jak rodzina. Przy dłuższych rozstaniach oboje tęsknią za sobą. W telewizji to ogromna rzadkość, zazwyczaj takie relacje nie są bezinteresowne. W show biznesie powinno być więcej tak szczerej przyjaźni.
Czytaj także:
Seksapil Doroty Wellman doceniony zagranicznie!?
Prokop został redaktorem naczelnym magazynu o gadżetach "Stuff"
Tyran i despota!?

Wideo