"Nie wierzę, że to nie szkodzi" - Grażyna Wolszczak o botoksie.
Aktorka wyznała w "Fakcie", że nigdy nie poddała się inwazyjnym zabiegom kosmetycznym. Grażyna bardzo dba o swoją skórę i regularnie chodzi do kosmetyczki.
Ostatnio zainwestowała w mezoterapię bezigłową. "Nie zapieram się, że nigdy nie skorzystam z usług chirurga plastycznego" - dodała.
Patrząc na to, jak wygląda teraz, są duże szanse, że nigdy do tego nie dojdzie. Aż trudno uwierzyć, że aktorka jest w wieku Madonny.
Królowa popu, pomimo szeregu zabiegów upiększających, wygląda dużo gorzej od Wolszczak.
Może wszystko zależy od skłonności genetycznych? Życzymy każdemu, aby w wieku 51 lat wyglądał jak Grażyna.