"Przyjaciółki" sezon 15. już na wiosnę w Polsacie - sprawdź program tv
Anita Sokołowska już od 7 lat wciela się w postać Zuzy, jednej z głównych bohaterek serialu "Przyjaciółki", który niezmiennie cieszy się ogromną popularnością wśród widzów!
W wywiadzie dla portalu "Kultura wokół nas" aktorka podzieliła się z fanami swoimi odczuciami i przemyśleniami na temat roli w "Przyjaciółkach" i współpracy z Małgorzatą Sochą. Niektórych jej słowa mogą nieźle zaskoczyć!
Byłabym nieuczciwa mówiąc, że wspaniale jest grać jedną postać przez siedem czy osiem lat, bo to nieprawda. Mocno się jednak angażuję i próbuję ją grać na 100 procent moich możliwości. Przychodzi jednak taki moment znużenia samą postacią, bo to jest tak samo pisane. Każda z czterech „Przyjaciółek” jest odpowiedzialna za pewien rodzaj emocji. Serial kręcimy trzy do trzech i pół miesiąca, a w między czasie robi jeszcze inne rzeczy. W moim przypadku jest to film czy teatr, który daje mi taki oddech i przestrzeń, że nie jestem skupiona tylko na tym, że gram postać Zuzy.
W tym samym wywiadzie Sokołowska wspominała również serial "Na dobre i na złe", w którym przez aż 14 lat grała postać Mileny Starskiej. Aktorka przyznała, że praca w serialu TVP nieco różniła się od tego, co robi w "Przyjaciółkach". Z Leśną Górą łączy ją wiele ciepłych wspomnień.
Z tym serialem było tak, że pomimo że grałam tam tak długo, to nie aż tak intensywnie. Każda postać ma swoje intensywne perypetie, a za chwilę jest ich już ciut mniej. To była fajna ekipa, bardzo dobrzy aktorzy. Ceniłam sobie pracę w „Na dobre i na złe”, bo w każdym odcinku pojawiał się nowy wątek, a wraz z nim nowi aktorzy, z którymi można było coś inaczej zagrać.
Anita Sokołowska nie może narzekać na brak aktorskich wyzwań i nic nie wskazuje na to, żeby miała porzucić pracę na planie "Przyjaciółek". Z pewnością zobaczymy ją w 15. sezonie serialu, który swoją premierę będzie miał wiosną 2020 roku!
