"Przyjaciółki" odcinek 2. sezon 9. Pogrzeb Michała. Jak przyjaciółki wesprą Patrycję? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Zgadzam sie z Anet. To sie troche kupy nie trzyma, bo owszem, Michal byl notorycznym klamca, ale to nie byly klamstwa wymierzone w to, aby skrzywdzic swoja zone. W jego przypadku pasuje powiedzenie 'dobrymi checiami jest pieklo wydrukowane'. A tu nagle okazuje sie, ze mial romans itd itp. Do tego jeszcze jego kochanka okazala sie Edyta. Gdyby ktos przemyslal fabule tego serialu to Edyta bylaby jego nowa dziewczyna kiedy byl w separacji z Patrycja. A tak to ani ladu, ani skladu. Ni z gruszki ni z pietruszki pojawia sie Edyta. Denerwuje mnie tez sposob w jaki scenarzysci ukladaja fabule. Troche jakby mieli szablon wydarzen, ktore nalerzy wplesc w serial, ale zamiast cos ma sie wydarzyc tylko jednej osobie, to ten sam motyw przejawia sie u kilku postaci. Np. smierc - nagle umiera maz siostry Robera i Michal. Ciaza - nagle w ciaze zachodzi Zuza, ale ja traci, Anka o ciazy mysli ale to w koncu Patrycja ma dziecko. Strata pracy - nagle u wszystkich panuje bezrobocie. O ile w sytuacji Zuzy i Lukasza to zrozumiale, to po co jeszcze Dagmar (przeciez Zuza mogla go przeciagnac do swojej nowej firmy w trakcie. W miedzyczasie Zuza mogla skompromitowac jakos prezesa ze swoja psiapsiolka) i Anka ze swoja aplikacja? to tak jakby rezyser dal komende z watkiem a scenarzysci mieli sie wykazac, kto ten watek wykorzysta najlepiej. Dziwne to troche.

Bzdura z tym Michałem że zdradzał,to jest sprzeczne z jego osobowością,którą mu nadano,To sie kupy nie trzyma,serial traci na wartości