Potwierdziły się medialne doniesienia. Na planie serialu "Przyjaciółki" wykryto obecność koronawirusa. -W związku ze stwierdzeniem przypadku zachorowania na COVID-19 członka ekipy jednego z seriali, zdjęcia do niego zostały zawieszone do momentu wyjaśnienia sytuacji epidemiologicznej. - wyznała Martyna Weryńska z PR Akson Studio.
Głos w sprawie zabrał też reżyser serialu, Grzegorz Kuczeriszka.
Na razie wszyscy jesteśmy przerażeni. Wciąż panuje pandemia, a mam wrażenie, że ludzie o tym zapominają... Wszyscy podpisaliśmy zobowiązanie, że w trakcie zdjęć nie przyjdziemy do pracy z objawami choroby i zachowamy szczególną ostrożność. Że nie będziemy w tym czasie uczestniczyć w dużych zgromadzeniach, chodzić na imprezy czy na siłownię. Pracujemy w maskach, dezynfekujemy ręce, przestrzegamy wszelkich zasad. Niestety, obserwuję, że aktorzy, którzy przecież nie mogą występować przed kamerą w maseczkach, często żyją dość swobodnie, nie zachowując reguł bezpieczeństwa - powiedział Rzeczpospolitej reżyser.
Na razie nie wiadomo, kto z ekipy serialu "Przyjaciółki" zaraził się koronawirusem. Jeszcze wczoraj Fakt sugerował, że chodzi o jedną z gwiazd produkcji Polsatu. Główne aktorki nie chcą się jednak wypowiadać w tej sprawie.
