Barbara Kraftówna, czyli niezapomniana Honorata z serialu "Czterej pancerni i pies" zmarła w niedzielę, 23 stycznia w Domu Artystów w Skolimowie. Legendarna aktorka miała 93 lata. Krafftówna w pamięci widzów zapisała się nie tylko rolą ukochanej serialowego Gustlika. Aktorka wystąpiła jeszcze w takich produkcjach jak m.in. "Popiół i diament", "Opera za trzy grosze", "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa" czy "Przygody pana Michała". Jej nazwisko od zawsze kojarzone było także z kabaretem.
Teresa Lipowska wspomina Barbarę Krafftównę i wbija szpilę młodym aktorkom
W programie "Pytanie na śniadanie" Lipowska wspomniała zmarłą koleżankę. -To była frajda z nią pracować. To super profesjonalistka, skromniutka do bólu, starająca się wszystko wokół siebie sama zrobić, do końca - powiedziała serialowa Barbara z "M jak miłość".
Teresa Lipowska wspomniała także o młodych aktorkach, które według niej są "jednakowe".
Teraz młode koleżanki aktorki mylę, bo nie wiem, która jest która, bo wszystkie są jednakowe. Basi nikt nie potrafi naśladować. Aktorzy i aktorki z naszej półki mieli wpojone, że ten zawód się wybiera, bo się go kocha i do końca jest to pasja. Ja teraz idę do swojego serialu po 22 latach, mam do powiedzenia, że zrobiłam gołąbki, czy muszę pogłaskać wnuka po głowie, ale ja idę i ja chcę to robić, staram się to jakoś ubarwić i to jest to samo z Basią. Basia każdą rolę miała zapiętą na ostatni guzik - wyznała.
