Tomasz Kammel w żałobie. Zmarł jego ojciec
Tomasz Kammel poleciał do Niemiec, aby pożegnać się z 75-letnim ojcem, Christianem Kammelem. Taką informację podał w czwartkowe popołudnie (16.12) "Super Express". -Widział się z ojcem na niecałą godzinę przed śmiercią. Obaj panowie zdążyli się pożegnać, choć mieli ciągle nadzieję, że zły los się odwróci. Tomasz Kammel bardzo przeżywa tę całą straszną sytuację, nie jest w stanie rozmawiać na ten temat - czytamy w tabloidzie.
Kim był Christian Kammel?
Christian Kammel (tak naprawdę Bronisław Kamel) wyemigrował do Niemiec w czasach PRL, tam zaczął układać swoje życie na nowo. Tomasz Kammel miał wtedy niecały roczek. Po prawie 20 latach, udało im się odnowić kontakt. Ojciec Tomasza Kammela mieszkał w Monachium, ale panowie często się odwiedzali. Christian Kammel miał 75 lat.
Prezenter wielokrotnie wspominał o ojcu w mediach społecznościowych. Panowie mieli bardzo dobry kontakt. Oto kilka zasad Christiana Kammela, którymi kieruje się w życiu jego syn:
Nigdy się nie żalić. Zamiast tego, szczególnie podczas sporów, zawsze szukać rzeczowych argumentów. Mówić zawsze wprost, jednak bez obrażania drugiej strony. W interesach, szczególnie w negocjacjach, zawsze szukać korzyści dla obydwu stron. Nie usprawiedliwiać chamstwa na zasadzie: 'wiem, że jestem furiatem, ale mówię to otwarcie. Chcesz luksusów, sam na nie zarób. Nic nie wzmacnia autorytetu tak jak milczenie. Jeśli mówisz: 'Nie jestem rasistą, ale...', znaczy, że jesteś rasistą. Zdrowy rozsądek i logiczne myślenie to podstawa radzenia sobie z chorobą. Dbaj o relacje. Ludzie muszą wiedzieć, że jesteś im wdzięczny. Jest tego więcej, ale nie wszystko naraz. Mój ojciec jest naprawdę spoko i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę mógł Wam coś od niego przekazać. Tymczasem świętujemy urodziny - napisał Tomasz Kammel na Instagramie w dniu 75. urodzin ojca.
Telemagazyn składa kondolencje.

Styl życia