Według "Na żywo" gwiazdor 29 października rozpoczyna tournee po USA. Widocznie ma jeszcze nadzieję, że zostały tam resztki jego fanów sprzed kilku lat.
Oczywiście jego "tournee" to kilka występów na niewielkiej publiczności. O ile sprzedadzą się bilety. Może Michał spróbuje zatrzeć złe wrażenie, jakie zostawił na jednym z fanów z San Diego.
"Na nas już nie zarobi. Wozili go, zapraszali na obiady. Przed występem musiał mieć w garderobie piwo, szampana i whisky, choć koncerty odbywały się w przykościelnych salkach.
Nigdy nikomu za to wszystko nie podziękował" - tak brzmią głosy jego byłych fanów. Czy uda mu się z powrotem wrócić do ich łask?