Spis treści
Brytyjska prasa bez miłości do Meghan
Na początku marca na platformie Netflix wystartował długo wyczekiwany, szumnie zapowiadany i mocno promowany program księżnej Sussexu, „Z miłością, Meghan”. Jest on poświęcony gotowaniu, prowadzeniu domu, dbaniu o ogród oraz zapraszaniu gości (sic!). Jak można się było spodziewać, brytyjska prasa, która ma z Meghan na pieńku od czasu, gdy porwała swojego księcia do USA (a nawet dłużej), nie pozostawiła na programie suchej nitki.
Tak okropne, że aż zniewalające - pisze „Daily Mail”.
To bezsensowne show może być ostatnim programem Sussexów - dodaje „The Guardian”.
Wydaje się, że Meghan nie umie gotować ani nawet tego nie lubi - pisze Anita Singh z „The Telegraph” i dodaje, że całe show to „ćwiczenia z narcyzmu”, wypełnione ekstrawaganckimi brunchami, celebrytami oraz lokowaniem produktów.
Show jest kompletnie odrealnione - podsumowuje „The Economist".
Jak się gotuje w kaszmirze i jedwabiu?
Amerykańskie media są nieco bardziej łaskawe dla księżnej i głównie cytują wyimki z brytyjskiej prasy. Z lubością punktują za to każdy element garderoby Meghan, która np. kroi pomidory w zegarku od Cartiera i pierścionku z olbrzymim diamentem, a także przygotowuje tort, ubrana w sweterek za 1700 dolarów.
Pichcenie w białych ubraniach, jedwabnych koszulach i kaszmirowych pulowerkach narzuconych niedbale na ramiona rzeczywiście razi w oczy. A to tylko jeden z żenujących punktów programu.
Najbardziej niezręczne momenty z programu Meghan Markle
Można by się spodziewać, że oglądając program o gotowaniu i prowadzeniu domu, otrzymamy jakieś ciekawe triki i nietypowe przepisy. Nic z tego. Meghan w pierwszym odcinku serwuje jednogarnkowe spaghetti, które dobrych kilka lat temu wielokrotnie obiegło już cały kulinarny Internet. Dalej nie jest lepiej. Dostajemy nudny tort, kolorowe kanapeczki dla dzieci czy tęczę z owoców. Wszystko prosto z popularnych kulinarnych blogów, serwowane jako indywidualne odkrycie Meghan. Poza tym księżna pokazuje też, jak zrobić domową sól do kąpieli, świece czy... nadmuchać balony pompką.
Jednym z najbardziej żenujących momentów następuje w drugim odcinku, gdy Meghan poprawia swoją gościnię, gdy pada nazwisko Markle. Księżna zwraca koleżance uwagę, że teraz nazywa się Sussex. Cała scenka jest oczywiście mocno wyreżyserowana, jak i reakcje zaproszonych gości, którzy mają się tylko zachwycać wszystkim, co robi gospodyni.
Dość wątpliwym akcentem jest także scenka, w której Mindy Kaling otrzymuje tzw. drinka śniadaniowego, czyli bellini (szampan z nektarem brzoskwiniowym). Kiedy stwierdza, że zwykle nie pije alkoholu przed południem, rozradowana księżna odpowiada, nawiązując do okolicy, w której mieszka:
Witamy w Montecito!
Nie wiemy, co na to sąsiadki Meghan, ale napicie się szampana byłoby z pewnością najlepszym momentem podczas oglądania jej programu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl
