Pięć lat po wywrotowej decyzji opuszczenia rodziny królewskiej, Meghan Markle i książę Harry na dobre zadomowili się w Kalifornii. 4 marca uchylą rąbka swojego życia w programie „Z miłością, Meghan”. W tym samym czasie startuje również marka artykułów gospodarstwa domowego i przetworów „As Ever”, które będzie można zakupić od książęcej rodziny. Z tej okazji Meghan Markle udzieliła magazynowi „People” wywiadu, w którym opowiedziała o swojej codzienności i rodzinnym życiu.
Meghan Markle wspomniała m.in. o tym, że w 2017 roku musiała zamknąć swojego lifestylowego bloga „The Tig”, ponieważ jej działania w mediach społecznościowych nie były akceptowane przez etykietę. Markle prowadziła bloga od 2014 roku, czyli przez cały okres, kiedy występowała w serialu „The Suits”.
Kochałam The Tig, ale mojego przyszłego męża kochałam bardziej - wyjaśnia księżna Sussexu. - Była to więc decyzja, którą podjęłam momentalnie i nie żałowałam jej ani przez sekundę.
W związku ze startem programu oraz marki, księżna Sussex powróciła również do prowadzenia Instagrama, na którym ma już ponad 2 miliony obserwujących. Jak się okazuje, książę Harry jest zadowolony, że teraz jego żona mogła wrócić do swojego hobby.
Harry poznał mnie w czasach, gdy prowadziłam „The Tig" i widzę błysk w jego oku, kiedy widzi, że znowu robię to, co kocham - wyznaje Meghan Markle.

Meghan i Harry wraz z dziećmi, Archiem oraz Lilibet mieszkają w Montecito w Kalifornii. Księżna opowiedziała, jak zadomowili się w lokalnej społeczności:
Mieliśmy w domu mały obóz, bo ferie trwały tak długo! W ciągu kilku dni gościliśmy u siebie różne rodziny i była to świetna okazja, żeby lepiej poznać rodziców i dzieci.
Księżna przyznała, że czuje się otoczona opieką przez swoich sąsiadów, którym tak jak jej zależy na prywatności. Dodała także, że nawiązała kilka bliższych znajomości.
Mam tu kilka koleżanek. To zarówno pracujące mamy, jak i te, które zajmują się domem i dziećmi. Poznałyśmy się właśnie przez dzieci, ale teraz chodzimy razem na pilates i urządzamy babskie wieczory.
Meghan Markle i jej nowa kariera nie przestają budzić kontrowersji. Znienawidzona przez Brytyjczyków księżna wywołuje skrajne opinie również wśród amerykańskiej opinii publicznej.
Im wcale nie zależy na prywatności. Jak tylko przylecieli do USA, poszli do Oprah Winfrey i Netflixa, wydali książkę, w której narzekają na wszystko... - czytamy w jednym z komentarzy pod wywiadem.
Wiele osób zarzuca Meghan, że wykorzystuje nazwisko Sussex oraz własne dzieci do kreowania komercyjnej marki. Choć Markle strzeże wizerunku Lilibet przed prasą, to zamieściła zdjęcie córki na stronie „As Ever”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl