"Ród smoka". Prequel "Gry o Tron" już dostępny!
Wierni widzowie "Gry o Tron" z wielkim zaciekawieniem czekali na ten moment. Kolejne odcinki "Rodu smoka" regularnie udostępniane są przez HBO. Tak poznajemy wydarzenia, których do tej pory nie zobaczyliśmy w pierwotnej produkcji. Jak podkreślał George'a R. R. Martin, przy pracach nad prequelem był bardzo zaangażowany, ponieważ nie chciał, aby historia się powtórzyła. Przy wcześniejszej produkcji był on odsuwany przez twórców serialu, co z czasem doprowadziło do efektu, który nie usatysfakcjonował fanów.
"Ród smoka". Scena z "Gry o Tron" została naprawiona
Sam George R. R. Martin nie był zadowolony z wielu elementów, które pojawiły się w "Grze o Tron". Jak się jednak okazało, "Ród smoka" był świetną okazją do pewnych poprawek. Pisarz przyznał, że jedna scena szczególnie dotknęła go. Mowa tutaj o momencie, kiedy król Robert udaje się na polowanie, które kończy się starciem z dzikiem. Martin zupełnie inaczej wyobrażał sobie te wydarzenia. Jego zdaniem powinno zostać to zrealizowane z wielką pompą. W serialu odarto to z całej wytworności, która towarzyszyłaby takiemu zdarzeniu. Wszystko zostało jednak ograniczone możliwościami budżetu.
Tam, gdzie naprawdę upadliśmy pod względem budżetu, była moja najmniej ulubiona scena w całym serialu, we wszystkich ośmiu sezonach. Scena wyglądała tak: Król Robert idzie na polowanie tylko z trzema osobami, wszyscy są pieszo i mają przy sobie tylko włócznie. To nie jest prawdziwe „królewskie” polowanie – wypowiedź Martina przytacza The Hollywood Reporter.
W "Rodzie smoka" udało się pokazać ten moment tak, jak chciał tego George R. R. Martin. Autor jest teraz bardzo usatysfakcjonowany. Co ciekawe, polowanie nie jest jedynym momentem z "Gry o Tron", który nie podobał się pisarzowi. Do gustu nie przypadła mu również scena turnieju rycerskiego.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
