W 270. odcinku "Rodzinki.pl" Natalia (Małgorzata Kożuchowska) opiekowała się swoją kilkumiesięczną wnuczką. Pod nieobecność rodziców nakarmiła Maję twarożkiem, który dosłodziła do smaku. Gdy mama dziewczynki dowiedziała się o tej sytuacji, natychmiast upomniała babcię i otwarcie przyznała że nie podaje dziecku cukru. Scena wywołała w sieci prawdziwą burzę!
Zachowanie młodej matki spotkało się krytyką internautów. W jej obronie natychmiast stanęła Joanna Dronka-Skrzypczak, autorka książek o zdrowym żywieniu. Specjalistka zamieściła na swoim fanpage'u wpis, w którym odniosła się do sceny i poruszyła temat podawania cukru dzieciom:
Fajnie pokazana moim zdaniem reakcja mamy dziecka, wyrażająca dezaprobatę.
Konflikt powszechny na linii rodzic - dziadkowie więc patrzę w komentarze.
A tam prawie żadnych pozytywnych reakcji na młodą matkę, która chce żywić swoje dziecko z sensem i bez cukru od pierwszych miesięcy życia. Zero zrozumienia i wsparcia.Natomiast biadolenie jak to teraz biedne babcie nie mogą w dzieci cukru ładować, jakie to niewdzięczne są te młode matki, jakie wymysły mają itd... Kilka dla Was wyłuskałam, ale dyskusja mniej więcej cała tak wygląda.
I stale powtarzane słowo "umiar, umiar ma być". A ja się pytam - gdzie jest umiar w ładowaniu w kilkumiesięczne dziecko cukru? Gdzie jest umiar w tym, że dosładzamy "dla smaku" jedzenie dla dziecka?
Ponieważ seriale mają realny wpływ na postrzeganie świata przez widzów, ekspertka wsparła rodziców, którzy zwracają uwagę na dietę swoich pociech:
Wiele się jeszcze musi zmienić. Ja chcę tylko powiedzieć rodzicom - nie, nie jesteście nienormalni, że ograniczacie dziecku "słodkości"
Nie, nie jesteście nienormalni, że nie dosładzacie wszystkiego.I nie, nie jesteście niewdzięczni i nienormalni, że prosicie dziadków o uszanowanie tej decyzji.
To Wy jesteście po właściwej stronie - zdrowia Waszego dziecka!
Pod wpisem specjalistki pojawiły się komentarze internautów popierających jej stanowisko. A Wy zgadzacie się z Joanną Dronką-Skrzypczak?
