Spis treści
Co się wydarzyło w 5. odcinku „Rolnik szuka żony 10”?
W ostatnim odcinku wszyscy goście szczęśliwie dotarli na gospodarstwa i nadszedł czas, by poznali realia życia na wsi. Dzień na gospodarstwie zaczyna się bardzo wcześnie i często najpierw idzie się do pracy, a dopiero później je śniadanie.
Ania zaprosiła kandydatów do szklarni i, aby podgrzać trochę emocje, zaproponowała pracę połączoną z rywalizacją - ten, który zbierze najwięcej pomidorów otrzyma specjalną niespodziankę od rolniczki, czyli prawo do decydowania na którą z kolei randkę będzie z nią szedł. Był nim Dominik! Rolniczka przy zbiorach nie kryła, że trochę przykre jest dla niej to, że to ona musi inicjować rozmowę. Im dalej jednak w las, tym panowie coraz bardziej się otwierali!
Agnieszka z kolei poprosiła panów, aby pomogli jej w stajni - pokazała im jak oczyścić boksy dla koni. Janek, jak zwykle, dużo żartował i wygłupiał się, czym zdenerwował rolniczkę. W stajni są bowiem niezwykle cenne konie, którym nie może nic się stać! Na uznanie rolniczki nie będzie też mógł liczyć Mateusz, który miał za zadanie przygotowanie jajecznicy dla całej czwórki.
Z ilu jajek zrobiłeś? Fajnie, że ją przygotowałeś... ale zrobiłeś jej za mało.
Dziewczyny, które przyjechały do Artura toczą zaciętą walkę o serce rolnika - szczególnie jedna z nich przoduje w zalotach.
Blanka jak przechodzi obok mnie zawsze musi mnie delikatnie musnąć, jakoś dotknąć, żebym zwrócił na nią uwagę. Ona pod tym względem dominuje, ale każda z nich ma swój sposób, żebym poświęcił jej więcej czasu.
Wszystkie jednak miały spory problem z pobudką, choć tzw. ogarnięcie się poszło im całkiem sprawnie. Dalsze prace ujawniły, do której bliżej jest Arturowi! Wbrew pozorom, nie Blanka jest jego faworytką. - Jest zabawna, ale nie o to w tym chodzi - wyznał rolnik.
Darek musiał pracować traktorem w polu - każda kandydatka miała więc okazję poprowadzić maszynę i przede wszystkim spędzić z rolnikiem trochę czasu sam na sam. - Nie wiem, czy jest ciekawy mojej osoby, bo tych pytań nie jest zbyt wiele - przyznała jedna z nich. - Staram się podchodzić do każdej z nich tak samo - wyznał rolnik. Pojawiły się także pytania, czy któraś z dziewczyn byłaby gotowa rzucić dotychczasowe życie na rzecz pracy w roli. Problemy pojawiły się dopiero przy ogórkach, które ujawniły poczucie humoru rolnika pytającego o doświadczenie przy kiszeniu wspomnianych.
Jednak największe emocje pojawią się się na gospodarstwie u Waldemara. Oraz zaskoczenia - po początkowej niechęci pozostałych kobiet na gospodarstwie, Ewa zdobyła ich sympatię i uznanie!
Jest bardzo fajną, inteligentną dziewczyną - przyznały. - Widać, że się starała.
W pewnym momencie programu od reżysera Konrada Smugę padło przed kamerą pytanie:
Czy jesteś uczciwy wobec dziewczyn? Być może ktoś do Ciebie, w międzyczasie, napisał prywatnie?
Chodziło o to, że rolnik nawiązał znajomość z jedną z dziewczyn poza okiem kamer. Zdecydowanie jednak stwierdził, że bardziej zależy mu jednak na programie i zaproszonych paniach, niż na nieznanej widzom kobiecie. Przebieg tej rozmowy poznamy jednak dopiero w kolejnym odcinku hitu TVP.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
