W tym odcinku "Rolnik szuka żony" rolnicy i rolniczka spotkali się razem i wspominali najciekawsze momenty z programu. To był moment, w którym mogli też ze sobą porozmawiać. - Trzeba tem moment wykorzystać. Tyle drzwi się otworzyło, tyle kontaktów... - zauważył Szymon. Bohaterowie spotkali się też z finałowymi trójkami, które zaprosili do swoich gospodarstw. - Jestem zadowolony, że będę mógł się z nimi spotkać - przyznał Zbyszek. Czy zmienił się pod wpływem kobiet, które były u niego w domu? Zbyszek stwierdził, że nie.
- Czuję się zażenowana całą tą sytuacją - przyznała Patrycja. Agnieszka powiedziała natomiast, że drugi raz nie zgłosiłaby się do programu. - Za dużo mnie to kosztowało - wyznała. Dla Ani udział w programie był ciekawą przygodą. Najtrudniej było jednak mówić Patrycji. - Nie pasuję do Łukasza, a Łukasz nie pasuje do mnie - powiedziała. Zaznaczyła też, że nie było między nimi żadnego uczucia, ale nie potrafiła ukryć przy tym łez. - Czuję, że skrzywdziłem Patrycję - przyznał Łukasz. Para uznała jednak, że wyjaśniła sobie wszystko, ale związku nigdy nie stworzą.
ROLNIK SZUKA ŻONY - CZYTAJ TAKŻE:
RUSZAJĄ CASTINGI DO 4. EDYCJI! KIEDY EMISJA?
Czas na Zbyszka. Irenka stwierdziła, że jest zdezorientowana. Relacje między nimi nie są najlepsze - ostatni raz widzieli się dwa miesiące temu. Wybranka Zbyszka zaproponowała, żeby wyjechali razem nad morze. Zbyszek próbował wymigać się od odpowiedzi, przyciśnięty przez Irenkę przyznał jednak, że nie ma ochoty kontynuować tej znajomości. Kiedy do pokoju weszła Bogusia okazało się, że jej relacje ze Zbyszkiem odżyły. - Czas pokaże, czy jest dla nas przyszłość - stwierdził rolnik.
Do Moniki przyjechał Dominik - jeden z tych kandydatów, którzy po szybkich randkach nie zostali zaproszeni przez rolniczkę do domu. Monika była zaskoczona i wytłumaczyła, że nie wybrała Dominika, bo nie podobało jej się, że rozpoczął ich znajomość od opowiadania o swoich problemach. Czas na tych kandydatów, którzy byli z Moniką bliżej. Dawid znalazł swoją miłość. Co z Tomkiem? - Dołożyłem wszelkich starań, ale nie było happy endu - wskazał. - Nie czuję, że skrzywdziłam Tomka - zaznaczyła Monika, która stwierdziła też, że chciałaby powalczyć o miłość, a jej wybranek zbyt szybko się określił. Okazało się, że Monika spotyka się z innym mężczyzną, który tez napisał do niej list, ale nie został początkowo zauważony.
Wśród wybranek Szymona, Ula dowiedziała się, że rolnik wahał się między nią a Marysią, a w podjęciu decyzji pomogła mu mama. - Nie dziwię się. Marysia jest wartościową osobą. Też bym ją doradzała - wskazała Ula. Kasia powiedziała, że jest zadowolona z udziału w programie. Czy Szymon skrzywdził Marysię? - Miałam jakąś nadzieję. Byłam zauroczona - przyznała dziewczyna. - Żyję myślą Boga. Tutaj widzę szansę na poszukiwanie drugiej osoby - stwierdził Szymon, który dodał, że ma cały karton listów, które będzie na nowo czytał i rozpocznie kolejną edycję "Rolnik szuka żony", ale już prywatnie.
Co u Marka? Wszystkie trzy panie stwierdziły, że Marek nie wykazywał żadnej inicjatywy, bo dostawał nowe listy, które bardziej go zainteresowały. Rolnik w końcu przyznał, że faktycznie tak było i przeprosił za to Anię oraz pozostałe panie. Po ich wyjściu Marek przyznał, że spotyka się z kimś i ma nadzieję, że to ta jedyna.
Na koniec - niespodzianka! Dawid (kandydat Monik) i Kasia (kandydatka Szymona) są zaręczeni! - Bóg skierował nasze drogi na wspólne tory - podsumował Dawid i dodał, że spotkał miłość swojego życia.
