"Rolnik szuka żony 7". Magda nie chciała Mateusza, a teraz chcą go inne panie i... panowie! Bohater show TVP stanowczo o swojej orientacji seksualnej

Kamila Glińska
Jednym z kandydatów do serca Magdy w 7. edycji "Rolnik szuka żony" był Mateusz. Rolniczka postanowiła odesłać go do domu, ale - jak się okazuje - Mateusz nie narzeka teraz na brak powodzenia. Co na ten temat powiedział?

Mateusz z "Rolnik szuka żony" dostaje propozycje od mężczyzn!

W 7. edycji programu "Rolnik szuka żony" w gospodarstwie rolniczki Magdy pojawili się mężczyźni, którzy wyrazili chęć walki o jej serce. Wśród nich był Mateusz Kisiel, który od początku wyróżniał się zachowaniem i wyglądem. Pewny siebie młody mężczyzna chętnie pokazywał swoje tatuaże niemal w każdym miejscu na ciele.

Z biegiem czasu Magda oceniła, że Mateusz nie robi nic, aby zyskać jej przychylność. Rolniczka czuła się przez niego ignorowana więc postanowiła odesłać go do domu. Teraz okazuje się, że dzięki udziałowi w programie Mateusz nie narzeka na brak powodzenia. Co ciekawe, dostaje wiadomości zarówno od pań, jak i panów. Pojawiły się bowiem plotki, że orientacja seksualna Mateusza nie jest jednoznaczna. W wywiadzie z wp.pl odniósł się do nich.

Owszem, dostałem masę propozycji spotkań z dziewczynami i nawet jednego "nudeska", ale tak to nie działa. Dziewczyny, zrozumcie, że tu trzeba impulsu. Zobaczyłem Madzię w telewizji i chciałem ją poznać, a po "hej, poznamy się?", wybaczcie, ale nie poznamy. Tutaj apeluję do dziewczyn: nie przestawajcie pisać, bo jak w końcu jakaś zrobi na mnie wrażenie, to uwierzcie, że będę wymarzonym facetem. Wspomniałem, że pisali też chłopcy, ale jestem w stu procentach hetero i nikt mnie nie skusi żadnym filmikiem. Pisał też do mnie ktoś, kto chciał odkupić ode mnie spocone ubrania po treningu. Jak widać, chwila popularności ma też swoje ciemne strony.

OGLĄDAJ "Rolnik szuka żony" ONLINE w TVP VOD

Mateusz stwierdził też, że jako "kumaty i niebrzydki facet" mógłby znaleźć dziewczynę bez udziału w programie, ale kiedy zobaczył Magdę w telewizji poczuł, że musi ją poznać. "Teraz, po fakcie, mogę stwierdzić, że jesteśmy zupełnie różni. Nie żałuję udziału w programie, poznałem masę ciekawych ludzi i życie na wsi. Nie żałuję, że daliśmy sobie z Madzią szansę się poznać" - powiedział. Dodał, że obecnie cieszy się zyskaną popularnością, ale nie chce zostać influencerem. "Gardzę influencerstwem, życiem na pokaz i sztucznością" - wyznał Mateusz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rolniczka
Zgłaszają się tam osoby które mają problemy z poznawaniem kogoś w normalnym życiu ! Lansują się by zrobić sobie furtkę do poznawania dziewczyn po programie !! A ze względu na regulamin muszą jedną wybrać by potem skończyć znajomość po skończeniu zdjęć do programu !!! No i chamstwo z nich wychodzi !!!!!!
X
Xxx
Podejrzany ten Mateusz co do orientacji, wygląda mi to minimum bisex
A
Aroj
Właśnie oto chodziło temu .... Choć jesień, to u niego żniwa. Ale jakie czasy taki program, a w nim tacy oni. Ale fajnie. Oglądajmy bądźmy czujni. Ja też oglądam. To trochę takie disco polo. Też fajne. Ale mimo wszystko kult. Czuwaj.
S
Sympatyczny
Kiedyś byłem na znanym portalu i 90% to były puste lale bez opisów, albo z lakonicznym i opisami, hasłami "chcesz mnie poznać to pisz". Ale co pisać do kogoś, jak nie można się dowiedzieć podstawowych informacji. Nawet kilka zdań o sobie tak trudno napisać? A szczytem było pisanie motto "Dum spiro spero". Połowa damskich profili tak była opisana. Jak widziałem takie motto nawet nie miałem zamiaru poznać tej osoby. Widać ten pan też uważa jak ja. Samo "poznamy się" to za malo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn