"Rolnik szuka żony 7" odcinek 10. - co się wydarzyło?
"Rolnik szuka żony 7" odcinek 10.
W 10. odcinku 7. edycji "Rolnik szuka żony" rolnicy sprawdzali, czy ich wybory okazały się słuszne, dlatego ruszyli w odwiedziny do swoich wybranek. Paweł odwiedził Martę i jej 6-letnią córkę w Warszawie. Para miała ze sobą stały kontakt. -Marta jest szczera, konkretna, nie potrafi udawać, ma serce na dłoni -ocenił rolnik. -On mi może dać trochę spokoju - dodała Marta. Farmer widzi na razie same plusy. Zrobił tez dobre wrażenie na ojcu Marty.
Magda po wyjeździe chłopaków wróciła do listów. -Pojawił się kto. W tych listach był ten jeden jedyny - zdradziła rolniczka. Kuba ma 28 lat, pochodzi z gospodarstwa i ma syna. -Czuję, że to jest ten, którego szukałam. Chłopak zaproponował, aby Magda przeprowadziła się do niego, a ona myśli o tym poważnie! Para jest już po obiedzie rodzinnym. -Opiekuńczy i bardzo mocno zabiega o względy - ocenił tata Magdy.
OGLĄDAJ "Rolnik szuka żony" ONLINE w TVP VOD
Dawid był bardzo zawiedzony wyjazdem dziewczyn. Martyna była jego faworytką. -Nie rozumiem zachowania Martyny - powiedziała mama rolnika. -Przerosło mnie to wszystko, parę słów za dużo i... - wyznał płacząc w rozmowie z Martą Manowską. Dawid sądzi, że może po tym wszystkim będzie mu łatwiej. -Musisz wyluzować, poczuć się dobrze sam ze sobą - pocieszała go Manowska.
Relacja Macieja i Ilony rozwija się powoli. Rolnik poznał dziś jej rodzinę m.in. brata Bartosza. Jako podarunek przywiózł... czereśnie. Dziurę w brzuchu wierciła mu mama Ilony. Kobieta próbowała wyciągnąć z niego, czy ma wobec jej córki poważne zamiary. Ilona przygotowała dla niego niespodziankę - kameralny koncert, wyjście do kina i grę w badmintona. Maciej zaprosił ją z kolei na... przebieranie czereśni.
Józef ubolewam nad wyjazdem Apolonii. -Od samego początku była taka nieufna - ocenił. -Takiego doła miałem, tak mi smutno było. Chciałem, żebyśmy dali sobie szansę. Z Grażyną nie było "tego czegoś". -Dałem z siebie wszystko, a zostałem na lodzie - stwierdził skromnie Józef. -Ewa była skromniejsza, nie była taka wylewna, dawała mi znaki, że jej zależy na mnie, ale w Ewie bym się nie zakochał - dodał. Józef w Apolonii pokładał największe nadzieje.
