Stanisław z "Rolnik szuka żony 8" przeprowadził się na swoje!
Widzowie są pod wrażeniem ogromnej posiadłości, w której Stanisław przyjął kandydatki. Piękny dwór, gdzie położony jest przestrony, biały dom, jednak tak naprawdę nie należy do Stanisława, a do jego rodziców. Teraz widzowie dopytują, dlaczego tam, a nie u siebie, młody rolnik przyjął kandydatki. Odpowiedź okazała się banalna i Stanisław zdradził, że u niego wówczas... trwał remont!
Dzisiaj Stanisław już mieszka w swoim domu, jednak nie ma daleko do rodziców, bowiem jego dom oddalony jest od posiadłości rodziców o... 100 metrów!
Stanisław podzielił fanów programu "Rolnik szuka żony". Na młodego rolnika spadła ogromna krytyka. Po ostatnim odcinku wielu widzów zarzuca mu brak szacunku do kandydatek, gdyż nie patrzył im w oczy. Jednak niewielu widzów bierze pod uwagę fakt, że montaż programu robi ogromną "robotę" i to, co widzimy na ekranie, to jedynie urywki z życia Stanisława. Sam Stanisław zresztą już żartował na Instagramie z tego, jak pokazano go w ostatnim odcinku.
Co więcej, Stanisław twierdzi, że mówił przed kamerami, iż posiadłość, w której gości ekipa TVP nie należy do niego, jednak - cytując młodego rolnika - kamera nie chciała tego pokazać.
