Stanisław Pytlarz komentuje udział w "Rolnik szuka żony 8"
Stanisław Pytlarz początkowo był przez produkcję programu "Rolnik szuka żony 8" traktowany jako jedno z odkryć tej edycji show. Gdy wyemitowano odcinek z wizytówką Stanisława, zaczęły pojawiać się pierwsze artykuły, że będzie on czarnym koniem tego sezonu randkowego show TVP i rzeczywiście młody rolnik wzbudził ogromne zainteresowanie. Więcej listów w tej edycji dostała wyłącznie Kamila.
Jednak, gdy program wystartował na dobre, okazało się, że Stanisław na ekranie jest dużo bardziej powściągliwy i zachowawczy niż wcześniej można było się tego spodziewać. Nie chciał dzielić się swoimi przemyśleniami z twórcami programu. Gdy zaprosił na swoje gospodarstwo dziewczyny, wydawało się, że panie nic nie robią, tylko siedzą na altanie... Jednym słowem nuda.
Tyle tylko, że - jak zapewnia Stanisław - rzeczywistość była inna. Młody rolnik wprost sugeruje, że program zmontowano tak, że wszystko co poszło w świat, pokazało go w niezbyt korzystnym świetle. Coś może być na rzeczy, wszak żadna z dziewczyn nie wyjechała sama z gospodarstwa przed czasem, a i teraz Roksana, Ola i Teresa chwalą czas spędzony ze Stanisławem i jego rodziną, która nie chciała pokazać się w "Rolniku",
Stanisław Pytlarz napisał na swoim Instagramie:
Wbrew pozorom, wcale nie było nudno i sztywno. Jeśli nie wierzycie, to zapytajcie dziewczyn ???? Lepszej trójki nie mogłem wybrać i jestem tego pewien. Myślę, że mieliśmy okazję wystarczająco dobrze się poznać, aby wiedzieć, czy iść dalej, czy odpuścić. Brakło tego co w relacji najważniejsze, czyli czegoś z serca. Dorabianie ideologii i szukanie dziury w całym jest tu zbędne. Chociaż niektórych i tak to nie przekona...???? Cieszę się, że jest grupa inteligentnych widzów, którzy dostrzegają w tym wszystkim coś więcej ????
Czasem najlepszym wyborem jest brak wyboru.
To tak w wielkim skrócie, bo więcej opowiem w swoim czasie.
Historia pisze się dalej ???? Pozdrawiam serdecznie!
[instagram]https://www.instagram.com/p/CWl\_\_eqMxFu/\[/instagram]
