"Rolnik szuka żony 9". Michał udzielił pierwszego wywiadu! Najmłodszy uczestnik opowiada o burzliwej relacji z ojcem i dziewczynach, które zaprosił do domu

Adriana Słowik
Adriana Słowik
Pierwszy taki wywiad! Michał, czyli najmłodszy uczestnik 9. edycji "Rolnik szuka żony" opowiada o burzliwej relacji z ojcem i dziewczynach, które zaprosił do domu. fot. Gałązka/AKPA
Pierwszy taki wywiad! Michał, czyli najmłodszy uczestnik 9. edycji "Rolnik szuka żony" opowiada o burzliwej relacji z ojcem i dziewczynach, które zaprosił do domu. fot. Gałązka/AKPA
Michał to najmłodszy uczestnik 9. edycji "Rolnik szuka żony". Sympatyczny farmer z Podlasia udzielił już pierwszego wywiadu, w którym opowiada o swojej burzliwej relacji z ojcem, wyprowadzce z domu i powrocie na wieś. Dlaczego zgłosił się do programu? Ile listów otrzymał i jakiej kobiety szuka? Odpowiedzi znajdziecie w naszym tekście.

Michał z "Rolnik szuka żony 9" wywiad: Moim celem jest szczęście

Michał z Podlasia jest najmłodszym uczestnikiem 9. edycji programu "Rolnik szuka żony". 24-latek szuka dziewczyny na dobre i na złe, którą spędzi resztę swojego życia i z którą będzie pisał wspólną historię o miłości.

Jesteś najmłodszym uczestnikiem tej edycji. Skąd pomysł na udział w programie "Rolnik szuka żony"? Oglądałeś poprzednie sezony? A może masz już za sobą list do którejś bohaterki?

Oglądałem poprzednie edycje, zwłaszcza te początkowe, ale bardziej dla rozrywki. Nigdy nie napisałem listu do żadnej bohaterki. Przy okazji ósmej edycji, w której występował Kamil, poczułem coś niesamowitego. Kiedy zobaczyłem odcinek świąteczny, w którym oświadczył się Joasi pomyślałem, że ja też tak chcę. Tego samego dnia wysłałam zgłoszenie do programu.

Marzysz o kobiecie na dobre i na złe, z którą staniesz przed ołtarzem, z którą będziesz dopóki was śmierć nie rozłączy.

Marzę o kobiecie, z którą będę mógł dzielić życie, pracę, pasje, wartości, z którą stworzę dom i będę wychowywał dzieci. Wydaje mi się, że tylko u boku drugiej osoby to nasze życie może być pełne.

Masz 24 lata. Jesteś młodym, fajnym, pracowitym, otartym, ciekawym świata i ludzi chłopakiem. Bardzo doskwiera Ci samotność?

Jestem towarzyski, bardzo lubię poznawać nowych ludzi, ale jeśli chodzi o sprawy sercowe jestem bardzo ostrożny. Nie jest łatwo znaleźć kobietę. Bywało, że zaczynałem się angażować, widząc że dziewczyna jest naprawdę wartościowa i okazywało się, że ma chłopaka. Wycofywałem się w takiej sytuacji, bo nie chciałem ingerować w czyjś związek. Program na pewno daje nowe możliwości. Traktuję swój udział w nim jako środek do celu, a tym celem jest szczęście.

Co się wydarzyło, że poczułeś, że to ten moment?

Poczułem, że fajnie byłby budzić się przy kimś. Wyobrażam sobie ten moment, kiedy budzę się wcześniej i patrzę jak ona śpi. To przyjemne uczucie. Trzeba sobie umilić to życie drugą połówką.

Jesteś jedynakiem?

Nie, mam dwie siostry, starszą i młodszą oraz starszego brata. Właśnie niedawno starszej siostrze urodziło się dziecko, synek Antoś i kiedy trzymałem go na rękach czułem tyle ciepła, radości, troskę. Wzruszam się na samą myśl o nim.

Z jakiego domu pochodzisz? Co jest dla Ciebie ważne?

Pochodzę z rodziny katolickiej. Od dziecka budowałem swój kręgosłup na wartościach chrześcijańskich. To solidny fundament. Jeszcze niedawno mieszkaliśmy całą czwórką z rodzicami. Najpierw wyprowadziła się starsza siostra, potem brat i zostaliśmy z młodszą siostrą sami z rodzicami. Czekam, jak skończy szkołę i też wyfrunie w świat. Nie chcę zostać sam. W domu zrobi się wtedy strasznie cicho. (uśmiech - przyp. red.)

Posmakowałeś życia w Warszawie, ale szybko wróciłeś na wieś. Rozumiem, że to wybranka twojego serca będzie musiała przewrócić życie do góry nogami i przeprowadzić się do Ciebie?

Skończyłem szkołę, poróżniłem się z tatą w temacie gospodarstwa i chcąc oszczędzić wszystkim nerwów i nie mogąc znaleźć kompromisu, podjąłem męską decyzję - wyprowadzam się! per, a drugie pół próbowałem odnaleźć się w Warszawie. Zacząłem odczuwać monotonię praca dom, praca dom, cztery ściany i ja w nich sam. Poznałem dziewczynę, ale coraz bardziej tęskniłem za domem, gospodarstwem, naturą. Dziś wiem, że nie widzę się w mieście. Uciekłem i wtedy się rozstaliśmy. Okazało się, że mamy inne oczekiwania wobec życia.

Dostałeś dużo listów?

Szczerze mówiąc, myślałem, że będzie ich trochę więcej. (uśmiech- przyp. red.) Zaskoczyło mnie, że były napisane szczerze, pięknie. Przeczytałem w jednym fajny komplement pod swoim adresem. Dziękuję za każdy list. Czytając, czułem, że dziewczyny naprawdę włożyły dużo serca w każde słowo i dzięki temu napisały bardzo osobiste historie.

Czytałeś sercem czy rozumem?

Przyznam, że starałam się czytać między wierszami, by dowiedzieć się jak najwięcej o każdej dziewczynie, uchwycić jakiś szczegół, to coś, co mną poruszy. Prawdy.

Dziewięć, pięć, trzy - Tak wygląda etap randek, aktywności i ostatecznych wyborów dziewczyn, które zaprosisz do domu. Widząc całą dziewiątkę przyznam, że jesteś prawdziwym szczęściarzem!

Jestem szczęściarzem. Z listów, które do mnie napisały wywnioskowałem, że wszystkie są piękne wewnętrznie i pod względem charakteru. Serce na koniec z tego szczęścia zgłupiało! (uśmiech - przyp. red.)

Jak dobrze siebie znasz?

Jedna z kandydatek zapytała mnie o to samo. Powiedziałem, że w osiemdziesięciu procentach siebie lubię, dziesięć procent to są rzeczy, których w sobie nie lubię i kolejne dziesięć to są wady, z których nie zdaję sobie sprawę.

Co sprawia, że siebie lubisz?

Jestem opiekuńczy, szczery, zaangażowany, otwarty, mam poczucie humoru, nie lubię niedomówień, cenię rozmowę. Uwielbiam uczyć się nowych rzeczy, poznawać ludzi, którzy mają ciekawe pasje. Różne doświadczenia, które miałem w życiu ukształtowały mnie, ułożyły, ale czy jestem poukładany do końca? Tylko krowa nie zmienia poglądów. (uśmiech-przyp. red.)

Co daje Ci odskocznię od pracy w gospodarstwie?

W każdy ładny wieczór wskakuję na motocykl i jadę przed siebie.

Czym jest dla Ciebie miłość?

To jest spełnienie. Uważam, że człowiek jest połówką, która szuka w świecie tej pasującej drugiej połówki, z którą może porozmawiać o rzeczach błahych i ważnych. Trzeba znaleźć klucz do mojego serca. Może któraś z dziewczyn go znalazła? Zobaczymy.

Jesteś wrażliwy, a czy romantyczny?

Bywam czasami. Kocham tańczyć! Za każde słowo o tańcu w liście dodawałem mały plusik. (uśmiech - przyp. red.)

Dziękuję za rozmowę.

Autor: Beata Banasiewicz/ AKPA

"Rolnik szuka żony" - premiera 9. edycji już w niedzielę, 4 września, o godz. 21:15 w TVP1

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn