Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z
Ta para, którą połączył program telewizyjny, należy - obok Ani i Grzegorza Bardowskich - do najbardziej lubianych przez widzów. Powoli jednak w ciepłe uczucia wielbicieli show wkrada się przesyt. Być może to ich udział w 3. edycji turnieju "Dance Dance Dance" sprawił, że oglądający odnieśli wrażenie, iż jest ich już za dużo w przestrzeni medialnej...? Przypomnijmy, że para odpadła z programu. Odchodząc, przekazali 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Cancer Fighters, wspierającej osoby walczące z chorobą nowotworową.
Oto jeden z krytycznych komentarzy, które pojawiły się na grupie facebookowej fanów programu:
Fajna z nich para, ale zaczynają się niebezpiecznie zbliżać do "linii irytacji" którą już dawno przekroczyli Bardowscy - napisał jeden z internautów.
Pod jednym z naszych telemagazynowych tekstów widnieje też taki komentarz:
Już się zaczyna????kolejna rodzinka z programu co będzie zalewać Internet fotkami ze swojego życia. Jak nie Bardowscy to ta "urodnica" Małgosia z melepetą mężem teraz oni.. Najgorsze że znajdą się oszołomy co będą się podniecać tym jaki kolor ścian będą mieć w pokoju.
Trzeba przyznać, że pozytywnych komentarzy jest o wiele więcej. To tylko dwa przykłady:
Piękna para! Pasują do siebie bardzo...
Cieszę się, że wam się udało, kibicowałam wam
Marta i Paweł mieszkają w Piasecznej koło Zgorzelca. Tam rodzice rolnika prowadzą duży pensjonat. Paweł chce powiększać rodzinny biznes i rozbudować gospodarstwo o kolejny dom - na wynajem.
Stawiam na turystykę połączoną z testowaniem lokalnych produktów i mojej wołowiny. Jestem przekonany, że to strzał w dziesiątkę i będę ubiegał się o dotację - powiedział w rozmowie z Pomponik.pl.
