Krystyna Wolfart z „Sanatorium miłości” mieszka w przestronnym i pięknym domu. Takiego ogrodu może jej wielu zazdrościć!
„Sanatorium miłości” to program, który podbił polską telewizję. Okazało się, że widzowie są wręcz spragnieni oglądania przygód seniorów poszukujących miłości. Wszak nawet jesienią życia można odnaleźć szczęście!
W 3. sezonie „Sanatorium miłości” poznaliśmy atrakcyjną Krystynę Wolfart. 63-latka do dzisiaj zachwyca swoją urodą i formą. Niestety, kobieta nie znalazła miłości w „Sanatorium miłości 3”, ale nawiązała tam przyjaźnie, które mają szanse przetrwać lata!
Od pewnego czasu Krystyna Wolfart jest bardzo aktywna w sieci. Można ją znaleźć zarówno na Facebooku, jak i Instagramie. Widać, że seniorka otworzyła się dzięki randkowemu programowi TVP i teraz wręcz chłonie każdą chwilę, jaką daje jej życie! Doskonale patrzy się na kolejne zdjęcia Krystyny z licznych wojaży po kraju, bo widać, że 63-latka czuje się doskonale i jest szczęśliwa!
Krystyna Wolfart również bardzo chętnie publikuje zdjęcia ze swojego domu, który znajduje się w podbiałostockim Kleosinie. Seniorka mieszka w przestronnej i stylowej posiadłości, która urządzona jest z dużym smakiem. Nie ma u niej przepychu, ale jest klasa i porządek. Wszystko ma swoje miejsce. W domu dominuje drewno, ale warty zauważenia jest także kominek, który wydaje się być wręcz idealny do spędzenia przy nim nastrojowych chwil.
Wrażenie robi również ogród Krystyny Wolfart, w którym seniorka łapie promienie słoneczne i się relaksuje. Mimo bliskiego sąsiedztwa innych domów, widać, że Krystyna Wolfart potrafi znaleźć w ogrodzie chwile spokoju oraz wytchnienia.
Seniorka mieszka w domu sama, jej dzieci od lat żyją poza Polską. Zresztą, jakiś czas temu Krystyna mieszkała z nimi, o czym wspomniała w rozmowie z Magdą Ciasnowską dla „Kuriera Porannego”:
Tak, przez 20 lat miałam męża, a później przez 18 lat partnera. Zmarł na raka sześć lat temu. I przez długi czas czułam wielką pustkę. Niedługo potem wyjechałam do Stanów Zjednoczonych, do dzieci. Mieszkałam tam 4,5 roku. I już myślałam, że zostanę. Bo i kraj, i ludzie, którzy są tam dużo bardziej otwarci niż u nas - wszystko mi odpowiadało. Jednak czułam się tam ciągle obca. Ciągnęło mnie do Polski i w końcu postanowiłam tu wrócić. Dwóch synów zostało w Stanach, jeden mieszka w Anglii. Jestem więc tu teraz sama. I szczerze mówiąc, im dłużej człowiek jest sam, to zaczyna się przyzwyczajać do tej samotności. Ale mimo wszystko brakuje tej bliskości, tego wyjścia z kimś na spacer czy kawę, trzymania się za ręce…
ZOBACZCIE, JAK MIESZKA KRYSTYNA WOLFART!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
