"Sanatorium miłości 3" odcinek 10. co się wydarzyło w finale? - sprawdź
Stało się! Wielki finał programu "Sanatorium miłości 3" za nami! To czas pożegnań i powrotów do domów, ale najpierw seniorów czeka wielki bal! Później wszystko będzie już jasne i poznamy Króla i Królową Turnusu!
Czas spakować się do domu. Wiesław nawet podczas pakowania musiał wysłuchiwać żali Edwarda, który jest przekonany, że wszyscy kuracjusze go nie lubią. Halinka za to narzekała, że ma za dużo rzeczy i trudno jej się będzie zmienić w walizkę. Jednak to nie czas na łzy, trzeba szybko się pakować i odwiedzić panią doktor, z którą podsumuje się turnus pod względem zdrowotnym. Edek nawet spotkanie z lekarką uznał za doskonały moment do flirtu!
Następnie panowie mieli okazję... potrenować boks! Za to kobiety miały kurs samoobrony, dzięki któremu miały okazję przekonać się, jak się bronić przed agresorem oraz... jak bronić swojej torebki! Po tym wszystkim przyszedł czas na wielkie metamorfozy przed uroczystym balem!
Gdy przyszedł czas na bal, to mężczyźni zniecierpliwieni czekali na panie. Wszyscy byli ciekawi, jak wyglądają kuracjuszki w nowym wydaniu! Gdy panie w końcu się pojawiły, to był szał! W takich warunkach przyszło wszystkim zatańczyć tango i działo się na parkiecie! Później Edward po raz kolejny postanowił przeprosić wszystkich za swoje zachowanie i to, że mógł ewentualnie kogoś urazić swoimi żartami, jednocześnie zapowiadając, że dalej będzie szukał miłości! Halinka po raz kolejny się wzruszyła, dzięki "Sanatorium miłości" poznała Jadwigę, z którą chce utrzymywać kontakt także po programie! Zbigniew podziękował wszystkim za wspólny miesiąc i wspaniałą przygodę. Krystyna za to uznała, że dzięki programowi stała się odważniejsza, z pewnością show otworzyło ją i poprawiło samoocenę.
Królem turnusu 3. edycji "Sanatorium miłości" został Zdzisław! Za to w przypadku Królowej turnusu po raz pierwszy w historii programu doszło do remisu! Królowymi zostały Halina i Jadwiga!
Ostatniego dnia kuracjusze mieli okazję zobaczyć swoje portrety! To był czas wzruszeń, łez i pierwszych wspomnień. Później można było już tylko wsiąść w pociąg, gdzie Zdzisław i Jadwiga usiedli obok siebie i złapali się za ręce!
