Gerard i Iwona z "Sanatorium miłości" odwlekają ślub!
Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz z 2. edycji programu "Sanatorium miłości" dzięki zgłoszeniu się do show Telewizji Polskiej zyskali sporą rozpoznawalność oraz miłość. Para zbliżyła się do siebie i 10 lipca 2021 r. świętowała wraz z bliskimi i prowadzącą program Martą Manowską swoje zaręczyny.
Wszystko odbyło się z wielką pompą. Był elegancki bal, grała orkiestra. Całe przedsięwzięcie dużo kosztowało i wymagało od nas przygotowań - cytuje słowa seniora dla "Na żywo" serwis Pomponik.pl.
Choć zakochani stracili dla siebie głowy, nie stracili zdrowego rozsądku w życiu. Para już na etapie świętowania zaręczyn zapowiedziała, żeby goście nie nastawiali się na naprędce organizowany ślub. Zaznaczyli, że nie będzie go w tym samym roku, co zaręczyny (tj. 2021 - przyp. red.).
"Ślub musi poczekać"
Jak informuje serwis, przyszłej pannie młodej marzy się kameralne, romantyczne wesele w ogrodzie oraz sukienka w stylu boho. Wizję idealnej ceremonii podziela także przyszły pan młody, również pragnący kameralnej uroczystości w towarzystwie najbliższych.
Kiedy jednak ona nastąpi, tego nie wiadomo. Zakochani nie garną się do snucia planów na łamach mediów, "przypadkiem" zdradzając datę. Jak sami wskazują, na dzień dzisiejszy są mocno zajęci swoimi codziennymi sprawami - nagrywaniem i opracowywaniem contentu na ich profile społecznościowe. Seniorzy dzielą się z innymi nie tylko relacjami z podróży, ale także filmikami z gimnastyką i innymi poradami skierowanymi do osób w ich wieku.
Może się wydawać, że na emeryturze ludzie mają dużo wolnego czasu. Ale my go nie mamy. Przygotowania zajmą nam tyle, że ślub musi poczekać - cytuje słowa Gerarda Makosza serwis.
