
#4. sezon "Sanatorium miłości" - uczestnicy
Roman z Gdańska, 73 lata
"Jestem do tańca i do różańca..."
Roman to otwarty, towarzyski gawędziarz. Tancerz, imprezowicz, dusza towarzystwa. Charyzmatyczny podrywacz i adorator. Jako młody chłopak grał profesjonalnie w piłkę nożną. Skończył technikum budowy okrętów. To go jednak nie pociągało i dzięki bratu zaczął pracować jako kelner. Miał do tego talent. Jak sam mówi, kelner „musi mieć pamięć i umieć czytać grę.” Przez piętnaście lat pracował w restauracji Viking, w tym przez 7 lat był osobistym kelnerem sekretarza Edwarda Gierka na Pomorzu. Pracował ponadto na wielkich "dyskotekowych statkach".
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

#4. sezon "Sanatorium miłości" - uczestnicy
Mariola z New Jersey, 65 lat
"Wiem ile mam lat, ale lubię dobrze wyglądać"
Mariola to przebojowa i odważna kobieta, która większość życia spędziła w Ameryce. Razem z mężem i niemowlęciem uciekła z Polski w stanie wojennym… 12 lutego 1982 roku wsiadła do samolotu, który zamiast we Wrocławiu, wylądował na lotnisku w Berlinie Zachodnim. Mimo prób i wielu starań nie udało jej się zbudować z mężem trwałego związku. Rozstali się, gdy dotarli do Stanów Zjednoczonych.
Dziś Mariola nadal aktywna jest zawodowo. Pracuje jako managerka polskiego kompleksu sal bankietowych i baru. Mając jeszcze 16-lat zaczęła skakać ze spadochronem. Po wyjeździe z Polski zawiesiła swoją pasję, ale w 2008 roku do niej powróciła i wciąż aktywnie skacze. Ma na koncie ponad 1600 skoków, które wykonała w różnych miejscach na świecie.
Mariola jest czuła na krzywdę, nie potrafi przejść obojętnie obok cierpiących ludzi. Przez kilkanaście lat była organizatorką cyklicznej imprezy charytatywnej na rzecz chorych dzieci.
Choć od 38 lat mieszka w Stanach, nie zapomina o Polsce. Razem z córką dbają, żeby wnuczek mówił w ojczystym języku.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

#4. sezon "Sanatorium miłości" - uczestnicy
Andrzej z Warszawy, 65 lat
"To ważne, żeby w tym wieku dostarczyć sobie jeszcze tego dreszczyku emocji, wybuchu adrenaliny"
Andrzej to człowiek piłki nożnej. Swoją sportową przygodę zaczął w wieku dziesięciu lat w rodzinnym klubie Warmia Olsztyn. Potem grał w Gwardii Warszawa i Legii – gdzie jest członkiem Galerii Sław. Wystąpił też w kadrze Polski. Po trzech operacjach kolana, przeszedł na piłkarską emeryturę, ale przez jakiś czas grał jeszcze w drugoligowych zespołach w Szwecji i Niemczech. Po skończonej karierze próbował sił jako biznesmen, zrozumiał jednak, że nie ma do tego talentu i wrócił do piłki. Obecnie jest trenerem w szkółce Barcelony w Warszawie.
Pochodzi z wielodzietnej rodziny, ma pięcioro rodzeństwa. Ojciec pracował na budowie i rzadko bywał w domu. Mama, z pochodzenia Niemka, była zasadniczą, twardą kobietą. Cieszył się, gdy osiągał sukcesy jako junior – pomagał wtedy finansowo rodzicom, jak i rodzeństwu. Andrzej mówi, że wyniósł stamtąd rodzinność oraz empatyczne podejście do ludzi.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

#4. sezon "Sanatorium miłości" - uczestnicy
Andrzej z Tomaszowa Mazowieckiego, 66 lat
"Jeszcze zrobię dwadzieścia pompek na jednej ręce"
Andrzej to mężczyzna z artystycznym zacięciem. Większość swojego życia pracował jako dekorator wystaw i wnętrz sklepowych, sal weselnych oraz kościołów. Prowadził też sklepiki, był recepcjonistą w hotelu, a obecnie pracuje w sklepie ze sprzętem sportowym. Niedługo przechodzi na emeryturę i planuje wrócić do swojej pasji – rzeźbiarstwa.
Andrzej jest osobą bardzo aktywną. Uważa, że im człowiek starszy, tym bardziej potrzebuje ruchu, aby utrzymać się w dobrej kondycji. Świetnie odnajduje się też na parkiecie. Unika ludzi, którzy prześcigają się w problemach zdrowotnych. Od kilku lat "amatorsko bawi się w film" – gra epizodyczne role w kilku serialach. Mimo to rozpoznawalność, dzięki "szklanemu ekranowi", nie przełożyła się na relacje z kobietami.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP