ZOBACZCIE, CO SIĘ WYDARZYŁO W „ŚOPW”
„Ślub od pierwszego wejrzenia 9” odcinek 8 - co się wydarzyło?
Kornelia i Marek przyjechali do Bydgoszczy, a odebrał ich ojciec mężczyzny. Marek denerwował się spotkaniem z rodzicami przez trudną relację z matką. W domu czekał na nich bukiet róż, który jak zdradził mężczyzna, przygotowała jego babcia. Kornelia wydawała się zauroczona mieszkaniem męża, a w szczególności jego małym pieskiem - Bellą. Jak zdradził Marek teraz dla niego rodzina to Kornelia i Bella.
Spotkanie z teściową przebiegło dla Kornelii w pozytywnej atmosferze. Marek obawiał się jednak, że miłe słowa obu kobiet nie były szczere. Czuć było dystans między nim, a jego matką.
Konflikt Marcina i Kingi spowodował, że para postanowiła od siebie trochę odpocząć. Ani jedno, ani drugie nie czuło chęci, ani potrzeby by wyciągać pierwsze rękę. Marcin powiedział jasno w rozmowie z przyjacielem:
Szczerze, to nie mam ochoty wyjaśniać tego.
Małżeństwo było umówione na rozmowę z ekspertką w Szczecinie, lecz niestety Kingi w mieszkaniu już nie było. Spotkanie odbyło się wirtualnie, a ekspertka zaznaczyła, że chciałaby ich znowu zobaczyć razem. Kinga skomentowała, że nie ma co nikogo do niczego zmuszać. Marcin nie zaprzeczył. Wyznał później, że stracił zaufanie do żony, które powoli zaczynało się budować.
Następnego dnia ekspertka odwiedziła Kingę. Ta wyznała, że gdyby mogła, zachowałaby się inaczej, lecz czuje również, że Marcin nadal jest zamknięty w sobie i nie wyjawia co naprawdę czuje. Mężczyzna zadzwonił do żony niedługo później i przyznał, że dużo myślał o ich sytuacji. Wyraził chęć spotkania się na żywo, by omówić sprawę twarzą w twarz. Z początku Kinga była zachwycona, lecz gdy dowiedziała się, że Marcin zamierza wynająć pokój w hotelu, a nie spędzić noc razem z nią poczuła się lekko zmieszana.
Magdalena i Krzysztof zbliżyli się do siebie bardziej niż kiedykolwiek. Do tego stopnia czuli się ze sobą dobrze, że tęsknili, gdy tylko zostawali sami. Jak wyznała młoda małżonka, rodziły się pierwsze uczucia i para nie szczędziła sobie czułości. Krzysztof odwiózł żonę do pracy, a później ją odebrał, jednocześnie poznając jej współpracowników.
