W 5. odcinku programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" Agata i Maciej wzięli ślub i wyprawili wesele. 23-latka tuż po ceremonii otrzymała od męża prezent. Po drodze młodzi rozmawiali o rodzicach, ale Maciej nie spodziewał się, że skala problemu u Agaty jest aż tak duża. Matka Agaty nie może pogodzić się z decyzji córki, która zdecydowała się wziąć udział w społecznym eksperymencie. W dniu wesela Justyna sprawiała kolejne problemy.
To powinien ojciec z matką witać chlebem i solą, a nie dwie matki - pouczała Justyna mamę Macieja
Rodzice państwa Młodych nie przypadli sobie do gustu. Chłód bijący od Justyny wcale nie ułatwiał sprawy. Sytuacja z matką wpłynęła również na Agatę, która podczas wesela była bardzo spięta. Pierwszy taniec był dla niej rozczarowujący - Maciej niestety nie potrafi tańczyć, więc młodzi musieli improwizować.
Przyjaciółka Agaty zdradziła jej, że musiała zatrzymywać jej matkę przed opuszczeniem wesela. -Ona chciała stąd wyjść. Mówiła, że nie może na to patrzeć. Maćkowi udało się na chwilę rozładować napięcie, ale matka Agaty wciąż pozostawała poirytowana.
Eksperyment się przeprowadza na zwierzętach, a nie na ludziach! Nie, nie proszę mnie dalej nie nagrywać! Nie, bo to są takie emocje... Możliwe, że córka jest młodsza i to przetrawi, ja tego nie przetrawię do końca, moje uczucia tu się nie liczą! - mówiła zdenerwowana Justyna.
Jak oceniacie zachowanie matki Agaty? Przesadza czy ma rację?
