Psycholog z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" odpiera zarzuty uczestników
Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" od samego początku budził skrajne opinie i był źródłem medialnej wrzawy. Na ogół to jednak uczestnicy między sobą dyskutowali, negatywnie się oceniali i wyrażali negatywne opinie.
Dwie strony
Emisja odcinków specjalnych programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" wywołała zgoła inny konflikt. Uczestnikom programu, Adamowi Miciakowi (4. edycja) oraz Annie Wróbel (2. edycja) nie spodobały się słowa psycholog z wywiadu dla Onet.Plejada, występującej jako ekspert w programie, Magdaleny Chorzewskiej. Miciak wprost zarzucił jej kłamstwo.
Poruszona całą sytuacją była również Anna Wróbel, uczestniczka 2. edycji programu. Zwróciła się do Chorzewskiej z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, ale jej wiadomość pozostała na razie bez odpowiedzi, wskazuje serwis Plotek.pl.
Niestety, są osoby, które potrafią wszystko zburzyć i dodać mi negatywnych emocji. Chodzę cały czas roztrzęsiona. (...) Ale pani Magda, niestety, nie ma nawet odwagi, żeby mi odpisać i przeprosić. W wiadomości prywatnej napisałam pani Magdzie, jak rzeczywiście to wyglądało - cytuje jej słowa serwis.
Odpowiedź na zarzuty
W rozmowie z Obcas.pl psycholog odniosła się do sytuacji. - Ja i Piotr zachowujemy się tak samo bez względu na obecność kamer lub ich brak. Nie mamy powodu, żeby zachowywać się inaczej. Wybieramy ludzi, tworzymy pary i naszym celem jest pomoc w budowaniu związków. Ja nie mam nic przeciwko Adamowi, oceniłam jedynie jego zachowanie i nieszczerą postawę w stosunku do Asi - cytuje jej słowa portal.
Mam też głębokie przekonanie, że niektórzy uczestnicy bardzo szukają jakiegokolwiek powodu, żeby raz jeszcze zaznaczyć swoją obecność w mediach. Nie pamiętają o tym, co robili i co zarejestrowały kamery. Dziwi mnie, że w obecnej sytuacji, którą żyje cały nasz kraj, te osoby są tak bardzo skupione na tym, co dawno przestało być ważne - dodała psycholog.
