Już 5 września zobaczymy pierwszy odcinek szóstej już edycji programu "The Voice of Poland". W czerwonych fotelach zobaczymy Tomsona i Barona, Marię Sadowską, Andrzeja Piasecznego i Edytę Górniak. Trenerzy i prowadzący pojawili się w nowym spocie promującym kolejną odsłonę programu. Poznaliśmy kulisy jego powstawania.
CZYTAJ TAKŻE:
NOWE ZASADY W "THE VOICE OF POLAND". CO SIĘ ZMIENI W 6. EDYCJI?
HALINA MLYNKOVA O 6. EDYCJI "THE VOICE OF POLAND"
- Wszyscy mieli mieć zwierzątko. Ja miałam dwa psy husky. Bardzo się ucieszyłam, bo uwielbiam takie psy. Miałam siedzieć z psami, ale żaden nie chciał koło mnie siedzieć. Nawet przez dwie minuty. Niestety - zdradziła Maria Sadowska. - Potem miałam je mieć na smyczy. Mówili, że skoro uciekają to niech uciekają, a ja mam je puścić na kamerę. Bardzo się starałam, ale jak puściłam smycz, one usiadły i zaczęły się rozglądać. Za to Andrzej (Piaseczny - przyp. red.) pięknie puścił sowę - wskazała trenerka.
Co na temat sowy mówi sam Andrzej Piaseczny? - Sowy podobno nie są najmądrzejsze, ale faktycznie współpracowało nam się bardzo dobrze. Sowa poleciała jak poleci cała seria tego programu - zaznaczył wokalista. - Sowa jest małomówna, zupełnie tak jak ja. W całej ekipie jestem tą osobą, która mówi najmniej, ale bardzo to lubię - dodał Piaseczny.
Jak wypadli trenerzy w spocie? Oceńcie sami!
CZYTAJ TAKŻE:
