"Squid Game" to serial, który stał się fenomenem na całym świecie. Nawet jeżeli ktoś nie widział go, to musiał o nim wiele razy usłyszeć. Produkcja Netflixa zachwyciła wielu widzów. Słychać już różne plotki na temat kontynuacji tej historii. Zanim jednak powstałaby kolejna część tego hitu, musiałoby minąć jeszcze trochę czasu. Są jednak widzowie, którzy po obejrzeniu "Sqiud Game" szukają kolejnych ciekawych propozycji do obejrzenia. Netlix wykorzystał tę sytuację i zaczął proponować swoim użytkownikom inny serial. Jak się okazało, propozycja, która miała swoją premierę już kilka miesięcy temu, bardzo na tym zyskała.
"Serial "Squid Game" wypromował "Alice in Borderland"
Wielu użytkowników Netflixa po obejrzeniu "Squid Game" postanowiło zobaczyć również "Alice in Borderland". Jest to historia Arisu, który jest zapatrzony w gry komputerowe. Razem ze swoimi przyjaciółmi zostaje przeniesiony do równoległej rzeczywistości. Bohaterowie stają tam do serii niebezpiecznych zadań, aby przetrwać. O życie walczy również młoda kobieta. Czy razem uda im się wygrać?
Obydwie produkcje mają ze sobą kilka elementów wspólnych. Nic więc dziwnego, że znalazły się osoby ciekawe też drugiego serialu. Jak podaje Variety, Kierownictwo platformy zauważyło takie ruchy, dlatego sami zaczęli podsuwać tę propozycję swoim klientom. Takie działania doprowadziły do tego, że "Alice in Borderland" po raz kolejny trafiło na listę najczęściej wybieralnych produkcji w aż 50 krajach, chociaż minęło już 9 miesięcy od tej premiery.
Byliśmy zachwyceni widząc, że wielu subskrybentów, którzy odkryli i oglądali "Squid Game", zaczęło również odkrywać "Alice in Borderline". Nasz serwis podchwycił to powiązanie i zaczął polecać "Alice in Borderline" większej liczbie członków, którzy jeszcze nie widzieli serialu – przyznał Michael Smith odpowiedzialny za innowacje Netflixa na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Tokio.
Co warto wiedzieć o "Alice in Borderland". Więcej informacji o tym serialu znajdziesz w naszym wcześniejszym tekście!
