Od pewnego czasu Stanisław Mikulski przestał się pojawiać nawet na spotkaniach promujących jego książkę "Stanisław Mikulski, niechętnie o sobie". Okazało się, że aktor jest chory. Sprawa jest dość poważna. "Legendarny Hans Kloss z silnym bólem pleców trafił do szpitala" - napisał "Super Express".
- Czuję, że mnie boli tu i ówdzie, ale mam 84 lata, więc nic dziwnego. Ma prawo. Mój kolega mawiał, że jak mężczyzna kończy 50 lat, budzi się rano i nic go nie boli, to znaczy, że umarł. Ja mam podobnie. Jak się budzę i nic mnie nie boli, to się zastanawiam, czy żyję, czy nie żyję. To normalna rzecz - powiedział gazecie Stanisław Mikulski.
Aktor ujawnił, że na kłopoty z kręgosłupem "sobie zapracował".
- To, że mnie pobolewa, to grzechy młodości... Cztery chałupy budowałem i to prawie sam, więc boli mnie od roboty - wyjaśniał.

Wideo