Ruszyła zbiórka pieniędzy dla syna Krzysztofa Krawczyka
Reportaż programu "Uwaga TVN", w którym pokazano, w jak fatalnych warunkach mieszka syn Krzysztofa Krawczyka wstrząsnął opinią publiczną. 47-letni Krzysztof Igor od wypadku, który spowodował jego ojciec, cierpi na padaczkę pourazową. Mężczyzna utrzymuje się z renty inwalidzkiej, która wynosi tysiąc złotych. Mieszka w maleńkim pokoiku w mieszkaniu po dziadkach, które zajmuje również jego dalsza rodzina. W domu panuje przemoc, a syn Krzysztofa Krawczyka ma założoną niebieską kartę.
Mieszkanie, opłaty, niepełnosprawność - syn Krzysztofa Krawczyka stara się utrzymać z niewielkiej renty, ale nie jest mu łatwo. Jego przyjaciele ze Stowarzyszenia Studio Integracji zorganizowali więc dla niego zbiórkę pieniędzy.
Dlaczego dopiero teraz? Ponieważ Krzysztof, do tej pory cierpiał w milczeniu. Dopóki żył Tata, czekał cierpliwie, aż o nim sobie przypomni, tak zwyczajnie bez przymusu, ale z troski, po ojcowsku. Cały czas liczył, że jego los się odmieni. To jednak się nigdy nie stało. …Krzysztof Igor Krawczyk swojego ojca, Krzysztofa Krawczyka, znał tak, jak jego fani - głównie z fotografii.... Po śmierci ojca czuje się jeszcze bardziej bezradny i samotny. (...) Mieszka kątem w mieszkaniu wujka, w którym jest problem alkoholowy. Żyje w fatalnych warunkach. Warunki lokalowe w jakich mieszka obecnie nie nadają się dla nikogo, a tym bardziej dla osoby chorej, niepełnosprawnej. W mieszkaniu stale odbywają się libacje, a on nie ma dostępu do łazienki, czy kuchni. Nie może załatwić podstawowych potrzeb fizjologicznych w toalecie, gdzie często trwają balangi. Niemal całymi dniami błąka się po mieście, by nie wracać do domu, w którym panuje przemoc - czytamy w opisie zbiórki, którą znajdziecie TUTAJ
Krzysztof junior potrzebuje nie tylko pieniędzy, ale także pomocy w zakresie codziennych potrzeb: leczenia neurologicznego, rehabilitacyjno-terapeutycznego, zakupu leków, ubrań, czy chociażby na co dzień ciepłych obiadów.
Jest załamanie, że taty nie ma. Nawet gdybym się z nim nie widział, byłaby świadomość, że on żyje. Mama umarła 10 lat temu, teraz tata. -Kto został? mówi Krzysztof Igor.
