Ostatniego dnia Top of the Top Sopot Festival Jan Emil Młynarski wzruszył publiczność, wspominając legendarnego ojca, Wojciecha Młynarskiego. Zaśpiewał jeden z najbardziej popularnych utworów artysty - "Jesteśmy na wczasach". Syn poety i jego znane siostry, Agata i Paulina, po śmierci ojca dbają o jego dorobek twórczy. Nie ukrywają jednak, że ich relacje z ojcem zawsze były trudne.
Jan Młynarski krótko przed śmiercią Wojciecha Młynarskiego udzielił wywiadu dla magazynu "Zwierciadło". Muzyk, kompozytor i wokalista opowiedział o swoim dzieciństwie i przyznał, że brakowało mu troski i zaangażowania ze strony ojca.
Ojciec się wprowadzał, wyprowadzał, jako dziecko trochę się go bałem. Nie mieliśmy więzi. Nie było wzorców rodziców w gazetach i podręcznikach, zajęć pozaszkolnych, placów zabaw. Mój ojciec nie wiedział, jak być rodzicem. (...) Był czas, że ojca długo nie było w domu, później rodzice się rozwiedli, mieszkaliśmy z mamą w różnych miejscach. Ojciec jakoś na co dzień specjalnie się mną nie interesował. A jak się zainteresował, to przyjeżdżał pod dom i zabierał mnie na obiad - wspominał.
Ojciec i syn nie rozmawiali ze sobą przez kilka lat. W pewnym momencie Jan postanowił nagrać płytę z piosenkami Młynarskiego z zadzwonił do niego, by zapytać o zgodę. Choć wówczas udało im się spotkać i porozmawiać, nie naprawiło to ich nadszarpniętych relacji.
(...) Zaprosiłem go, wysłuchał, był zaskoczony niektórymi aranżami, zwłaszcza „Ogrzej mnie”. Kiedy nagraliśmy „Szarą kolędę”, zostawiłem miejsce na jedną zwrotkę, wziąłem ojca do studia i ją nagrał. Nic więcej. Nie ma dalszej części tej historii. Nasz kontakt był sporadyczny, bo mnie się urodziły dzieci, trochę się tym interesował - zdradził Jan.
Na pytanie, czy żałuje braku relacji z ojcem, 44-latek odpowiedział w zaskakujący sposób.
Żałuję, że nie był inny. I że nie miałem kontaktu z ojcem, który był inny. Pewnie przekazałby mi dużo więcej, mielibyśmy wspólne wspomnienia. Może dałby mi poczucie bezpieczeństwa, bo nigdy go nie miałem. To wpłynęło na moje życie, na moje relacje z ludźmi. A ponieważ był, jaki był, trudny, a nasza relacja dużo mnie kosztowała, nie żałuję, że nie mieliśmy ze sobą więcej wspólnych chwil - stwierdził.
Syn Wojciecha Młynarskiego przez lata nie utrzymywał z ojcem...
