Mikołaj zarzuca Sylwii nieszczerość!
Rozstanie Sylwii Madeńskiej i Mikołaja Jędruszczaka odbyło się jeszcze wtedy, gdy para brała udział w programie "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami 11". W swoim wpisie w mediach społecznościowych Mikołaj stwierdził, że kocha Sylwię, ale ich związek sprawia, że cierpi. Teraz powiedział na ten temat nieco więcej.
Mikołaj wyznał, że Sylwia była wobec niego nieszczera. "Niestety muszę powiedzieć, że wiele danych obietnic, dawanych nawet w bardzo trudnych momentach (...) no niestety nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Były to po prostu kłamstwa, a ja nie jestem w stanie, pomimo miłości, funkcjonować z osobą, która jest wobec mnie bardzo regularnie nieszczera" - powiedział Jędruszczak w wywiadzie dla PrzeAmbitnych. Jednocześnie stwierdził, że nadal kocha swoją byłą partnerkę. "Dlatego tak cierpię, dlatego tak schudłem i nadal jestem wewnętrznie rozwalony" - przyznał.
Zwycięzca "Love Island. Wyspa miłości" opowiedział też o sytuacji, która bardzo źle na niego wpłynęła. Któregoś dnia zobaczył, jak Sylwia wraca taksówką i jest ze swoim kolegą, który był nietrzeźwy. Mikołaj chciał porozmawiać z Sylwią, ale ona nie zdecydowała się na to. Wyznaczyła dla nich inny termin spotkania. "Zostałem totalnie poniżony. Okazała mi totalny brak szacunku. Ja mogę się tylko domyślać, dlaczego nie chciała zejść. Powiedziałem, że jeżeli faktycznie nie zejdzie, nie poświęci mi chwili, kiedy ja poświęciłem pół nocy żeby zobaczyć, czy bezpiecznie wróci do domu, no to niestety nie mamy o czym więcej rozmawiać. Nie zeszła, także relacja jest zakończona definitywnie" - skonkludował.
