"Taniec z gwiazdami 13". Jacek Jelonek i Michael Danilczuk idą jak burza! Ich wspólny taniec z Piotrem Mrozem zachwycił dosłownie wszystkich

Fajnie i interesująco. We wczorajszym półfinale na plus był pokaz gościnny Dominika, Romana i Wiktorii. Super występ zawodowców. Dwóch nowych tancerzy tzg, którzy niestety dość szybko odpadli i tancerka, która niesłusznie odpadła w 1. odc. Ciekawe trio.

Aczkolwiek do tych występów w tro można mieć kilka ale. 1. Zawsze uważałam, że do trio z byłymi uczestnikami powinny być brane osoby na podobnym poziomie tanecznym. A tu: chłopaki tańczą ze zwycięzcą, Ilona i Robert bodaj z ćwierćfinalistą, a Wiesław i Janja z uczestnikiem, który odpadł dużo wcześniej. To zawsze powinni być zwycięzcy, finaliści lub półfinaliści, na pewno osoby dobrze tańczące by poziom był wysoki. 2. Albo wszyscy tańczą w trio taniec powtarzany, albo wszyscy nowy, a nie jedni tak, drudzy tak... Chłopaki tańczyli w trio powtarzanego jiva. Coś co mieli dobre, a Piotr, bardzo dobry w jivie jeszcze podwyższył poziom. I dobrze i źle, bo też bardziej było widać braki Jacka. Niemniej w całości były tam walory taneczne. Wiesław powtarzał w trio tango. Były i lepsze i słabsze tanecznie i aktorsko momenty w tym wykonaniu. Pozytywnie zaskoczył Sławomir skoro wcześniej nie tańczył tanga. To też trudna sytuacja. Ilona tańczyła w trio tango czyli nowy taniec. Takie sobie to było niestety. Mało tanga, pomysł przekombinowany, muzyka utrudniała sytuację. Trudno uwierzyć, że aż tak ciężko dobrać właściwy repertuar. Słabiej tańczący dostają lepszą muzę, a ci lepsi gorszą. Może to założenie, że ci lepsi sobie poradzą. Tyle tylko, że gdyby było bardziej adekwatnie do tańca to byłoby i po prostu ładniej. Tam gdzie było tango było dobrze wykonane, ale za całość pkt. i tak za wysokie. Jury chyba nie chciało żeby odpadli stąd te noty. Byłoby ich żal. Aż szkoda, że zrobiono z tego tanga coś takiego, bo liczyłam na coś mocnego, tanecznego, emocjonalnego i artystycznego. Dobrze, że poprawili się piękną powtarzaną rumbą. Cała nadzieja w tym, że może w finale pokażą jeszcze raz tango, tym razem czyste i w charakterze.